Jestem początkującym internautą, lecz posiadam kilkuletnią znajomość i zamiłowanie do gier RPG. Zaczynałem od rozrywki komputerowej, następnie zwróciłem się do gier książkowych. Teraz, gdy otrzymałem wreszcie wymarzony i upragniony dostęp do Internetu znowu powróciłem do mojego genesis
, czyli do gier elektronicznych. Ale, oczywiście postanowiłem skorzystać z dobrodziejstw novum
jakim jest dla mnie stałe łącze. Wyszukałem spis wszystkich MMORPGów, przeczytałem opinie o nich i ściągnąłem w końcu grę pierwszą z brzegu. Moją wybranką, zapewne jak i wielu innych graczy została Tibia
. Wpłynął na to znaczący fakt, którym jest mała pojemność programu. Dzięki temu ściąga się go w kilka minut.
Jakie były moje pierwsze wrażenia z pobytu w tej krainie? Szczerze mówiąc byłem lekko zawiedziony. Brak fabuły, brak grafiki na miarę XXI wieku, brak... Tak można by było wymieniać w nieskończoność. Przez pierwsze piętnaście minut łaziłem głupio po mieście nie wiedząc co zrobić. Zresztą, gdy chciałem poprosić kogoś o pomoc, ze wszech stron padały na mnie oskarżenia typu LOL
i NOB
. Naprawdę mocno się wtedy zdenerwowałem i wylogowałem z gry, z mocnym postanowieniem, że już nigdy do niej nie powrócę. Następnego dnia miałem już 8 level i grałem w "to coś" już od kilku godzin. Nagle gra zaczęła nabierać dla mnie nowego smaku. Zaczęło to być zauważalne już po około dwóch dniach, kiedy zacząłem zarywać przy Tibii
nocki. Rodzinka z pewnością nie była zadowolona. Czar prysł po jakimś czasie, gdy wszechobecni Player Killerzy nie dawali już żyć w wirtualnym świecie. Postanowiłem odstawić Tibię
i poszukać innego MMORPGa, nastawionego bardziej na grę drużynową.
Wtedy poznałem KalOnline
. Zaciekawił mnie niebanalny koreański klimat, dosyć ładna otoczka wizualna oraz wyraźne nastawienie na grę w drużynach. Zacząłem spędzać kolejne dni w tym dalekowschodnim świecie. Namówiłem przyjaciół na pobranie tego klienta, i już razem, wesołą gromadką wyruszyliśmy na podbój KalOnline
. Jakie są moje odczucia dotyczące tej konkretnej gry, jak i sposobu prowadzenia rozgrywki? Program jest zrobiony, jak na mój gust, bardzo dobrze. Nie zdarzają się tu praktycznie żadne lagi ani nic podobnego a o wszelkich przerwach technicznych, jesteśmy powiadamiani na bieżąco, w trybie tekstowym. Grafika jest dosyć ładna, chociaż niezbyt bogata (należy jednak wspomnieć o obsłudze DirectX 9.c i wiążących się z tym bajerach graficznych, jak ładna woda i efekty czarów), ogólnie jest fajnie. Natomiast gra w dobrej drużynie, z zaufanymi przyjaciółmi, jest naprawdę wspaniała. Nic nie zastąpi tego wrażenia gdy uratujesz kumpla przed niechybną śmiercią, bądź gdy uśmiercicie jakiegoś szczególnie potężnego potwora, z którym w pojedynkę nie mielibyście szans. Grupowe wypady w duży, pełny magii i mieczy świat jest niezapomnianym przeżyciem.
Jak dotychczas, zdążyłem poznać dopiero dwa internetowe cRPGi a przecież czeka pełen wojen KnightsOnline
, zawierający dużo akcji MU Online
i wiele innych bezpłatnych MMORPGów.
A są oczywiście, jeszcze te płatne. Ale to już zupełnie inna klasa. Są dopracowane w najdrobniejszych szczegółach, nie można się przyczepić ani do grafiki, ani do muzyki. Ani w ogóle do niczego! Chyba że do lagów na przeciążonych serwerach. Więc pozostaje mi jedynie czekać, a być może zdobędę największą nagrodę dla onlineowego gracza, jaką jest World of Warcraft
! Do zobaczenia w jednym z tysiąca wirtualnych światów! I oby PING był wam niestraszny!
Autor: Artur "Kozax" Kozak
Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.