Tawerna RPG numer 80

Wszystko w dobrą stronę idzie

Amplituda życia od jeden do minus jeden, po sinusoidzie biegiem, czy to właśnie znaczy: być człowiekiem? Jaki w tym sens, jeżeli po każdym burzliwym okresie, sinus kończy się w zerze i po obrocie o 360 stopni znów następuje czas bez kolizji, zderzeń, a gdzieś na skraju umysłu uwalnia się emocjonalny whatever? Upływający czas pokazuje wtedy, że mimo zmian, tak naprawdę stoi w miejscu świat (tylko trochę posmutniał). Czy coś podczas podróży do 2 pi zmienia się w nas? myślę, że mimo iż czasem ubywa nam kart, do rękawa trafia nie jeden as. Kto się sparzy raz, będzie już uważał na raz następny, muszę się wreszcie przyzwyczaić, że człowiek uczy się poprzez błędy.

Patrzę na tekst wyżej i jedyne co przychodzi mi na myśl to: jakiś smętny. Wygląda jak wstępny i kończący wszelką rozkmine zarazem. Przejdźmy więc do konkluzji: może nadszedł czas by skupić się na biegu wydarzeń, a nie na ich zmienności...? (zwracając uwagę na osoby, które sprawiają nam mnóstwo radości).

Autor: EmpE

Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.