Tawerna RPG numer 78

Kwiatki z sesji

Warhammer

MG

(Do trapera) - Rozkładasz koc pod drzewem, żeby Ci nie padało w razie ognia.

- Słyszysz dzwonienie, jakby ktoś dzwonił w dzwon.

- Widzisz prostego wyprostowanego człowieka.

- Jest łysy i ma długie włosy.

(O kajdanach) - Są zarąbiste.... Przerdzewiale nieco.

- NIE, NIE JESTEM GŁUPI!

Traper Bromar

(O nocy w tawernie) - Dziwnie się czuję, że muszę spać w łóżku. Wolę spać w dziczyźnie.

- Pruję z niego w kuszy.

(O nieprzytomnym wojowniku) -Bierzemy go. (Drugi gracz) -Z przodu czy z tyłu? (Odpowiedź) - Z boku.

(W daleszej grze Bromar zyskal blizny, mniejsza już jak. Jeden z graczy pyta) Gdzie on je ma? (I jednoczesna odpowiedź dwóch innych.) -WSZĘDZIE! (I rzeczywiście miał je ABSOLUTNIE wszędzie...)

Bruner

- Takie drzewa nie żyją w lesie, prawda? (I odpowiedź MG) -Nie, jeszcze nigdy nie widziałeś drzew w lesie.

(Wojak Gunter wspinał się po drabince linowej. Lecz, niestety, spadł. Wstał, zaklął, otrzepał się (bo bolało straszliwie ), bo po czym powiedział do Brunera ) -Teraz Ty.

DnD, ed. 2

MG

(Do gracza, który zawsze grał magiem, a na jedną chwilę wziął kapłana ) - W całym pokoju unosi się jakaś mgiełka. Jakaś.... (wskazał na gracza, a po 10 sekundach powiedział ) - Mgiełka. (Sądził, że gracz mag będzie wiedział, co to za mgła. A tu zonk.)

(O stoliku krasnala) - Pod warstwą kurzu, brudu, tłuszczu i innych naleciałości po krasnoludzkim posiłku znajduje się... (kapłan) - Drewno?

(O statku w oddali) - Widzisz sugestię kawała drewna.

- (...) A to ponieważ dlatego że...(...)

(Do krasnoluda) - Widzisz ciało. (krasnal) - Rozpoznaję styl rozchlastania?

(Pod misia-zombiaka rzucił mag polano z kominka. MG) - Żarzy się. (Mag) - Misiu?

(O ogniu w kominku) - Mało go. (mag - do gnoma, który wykorzystał go rzucając pod misia pierwsze z dwóch polan) - Ukradłeś ogień gnoju!

Gnom

(O śpiącym w plecaku krasnala gnomie) - Zapisz sobie w ekwipunku "Gnom".

(Do krasnala) - Co masz w plecaku? (Krasnal) - Sztabę złota i gnoma barda. Służy mi jako budzik.

- Straż rzuca na was krótki rzut oka.

- Zakratowane kratami.

(O gnomie) - Ma specjalne miejsce dla dzie..... VIP-ów. ( Gnom ) - I stolik specjalnie wyprofilowany dla nóg.

Barbarzyńca, Szaman Temposa

(Do mistrza gry o ciele, które zostało "nadgryzione" piorunem.) - Jak go pochować? Jest już spalony! (Słudzy Temposa\Tempusa zwłoki palą).

(O wyprawie nocnej; barbarzyńca posiada wielki morgensztern, łuk, sporo siły i od diabła hapeków) - Ale tam może być niebezpiecznie....

(O ataku na głowę misia-zombiaka, do maga) - Atakujesz patykiem? (Mag) - Co ty, kijem.

- Niestety, nasz kapłan nie żyje. (Krasnal sprawdza) - Co ty mówisz, przecież on nie żyje.

Krasnolud (Było łącznie trzech, prowadzonych przez jednego gracza.)

- Ściągam wodę z kolczugi.

(O porwanej szlachciance, uratowanej przez nas, a obecnie przechowywanej w tawernie ) - Jest to niestety księżna i jest umiejscowiona w tawernie.

(O nawiedzonej wyspie koło wraku statku i stada szkieletów ) - Tu.... Jesteśmy bezpieczni.

- Jakie masz piwo? (MG) -Ciemne, jasne... (Krasnal) - Ciemne piwo, jasne?

(Tekst o 4 rano) - Te ściany są takie nieokrzesane...

(O jeziorze) - Chcę zobaczyć, jaka jest głębokość. Spuszczam się do wody.

(Desperacja) - Szukam pędraka, żeby go zjeść.

Mag

(O ciele ) - Idę w kierunku, że wygląda, skąd to ciało przyszło.

(Do księżnej) - W sumie skoro tu jesteśmy, to możemy Panią uratować.

Złodziej\Bard

- Spróbuję zgłębić głębię tej głębiny.

- W ogóle nie patrzę się na jego wzrok.

- Wiele mogę wybaczyć, ale kradzieży nie zdzierżę (Powiedział złodziej).

- Który idiota rozpalił pochodnię? (Barbarzyńca) - Ja!

DnD, ed. 3

(MG)- Ty jesteś facet? Nie, ty jesteś elf. (cała prawda o elfach)

(Mag) - Szoruję kruka (czarnego, chowańca). (MG) - Teraz masz białego kruka.

( ktoś nieodgadniony) - Wychodzę z drzwi.

Autor: Alarik Verchufen

Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.