Chaos. Jedni mówią, że z niego powstało bóstwo greckie inni, że jest to wielka armia sił zła, żyjąca sobie rozproszona w małych koloniach lub pojedynczo w różnych światach fantasy. Różnorodność jest przeogromna. Od najmniejszych, tępych istot nie znających mowy i nieumiejących się porozumiewać pomiędzy różnymi osobnikami tego samego gatunku, aż po wielkich czarnoksiężników i demonów, których się boi cały ów świat. Chaos jest w wielu wierzeniach, systemach RPG, my zaś skupimy się tylko na tym z gry Warhammer Fantasy Role Play
. Chciałem napisać o jednej z największych potęg Starego Świata dlatego, że wielu MG błędnie ją wykorzystuje, przesadzając z klimatem lub nie używając Chaosu poprawnie. Często jest tak, że armię wrogo nastawionych stworów nie traktuje się jako wroga, który nie bez powodu ma taką renomę, a jako mięsko armatnie w dużych ilościach z nie rzadko poobniżanymi statystykami. Dzięki temu gracze szybko expią i zdobywają wysokie umiejętności dążąc do tworzenia herosów nie do zwyciężenia.
Wielokrotnie się zdarzało, że MG wykorzystuje kultystów, mutantów i inne istoty związane z Chaosem jako bezmyślne maszyny, które nie boją się śmierci. Ba! I to nie tylko w scenariuszach amatorskich, a na serwisach internetowych poświęconych grom fabularnym! Cholernie częstą i oklepaną historią jest coś w tym rodzaju: kult Chaosu składał się z samych szlachciców, ludzi, którzy za wszelką cenę chcą ukryć to, że wyznają Mroczne Bóstwa. Bohaterowie rozwiązują pomału zagadkę, dochodzą do domu jednego z nich (a tam oczywiście sekretny pokój z wielkim pentagramem na podłodze), dowiadują się o spotkaniu w ruinach budynku. Jadą tam i dochodzi do bezpośredniej konfrontacji z kultem złożonym z szlachciców i ludzi o błękitnej krwi. I co? Wielcy arystokraci to buczący kultyści w kapturach z sztyletami. Za przeproszeniem, ale taka gra jest czysto żałosna. Prawdziwa potęga mrocznej siły tkwi nie w bezpośredniej walce, a w spaczeniu umysłu. Wielu MG o tym zapomina, a pamięć prowadzi do wielu ciekawych możliwości. O nekromancji i demonologii nie wspominając, która może być podstawą niejednej przygody, a nawet kampanii!
Czy nie lepszą perspektywą by było poprowadzić sesyjkę typu: Wieś, w której się znajduje jest cała zrozpaczona. Okazuje się że są odgrodzeni od świata, a wysyłani gońce od roku nie wracają. Postanawiasz zebrać drużynę najwybitniejszych łowców i wojowników w poszukiwaniu zła. Nie czekasz ani chwili dłużej! Po dniu, gdy wszyscy się przygotowali, ruszasz. Niedługo podróżując słyszycie niepokojące wycie, ryczenie i niezrozumiałe bąkanie. Ciarki was oblatują. Robiąc krótką postać idziesz parę kroków na zwiad. Patrzysz, a to w prawo, a to w lewo poruszając się powoli do przodu. Pod twoją stopą rozlega się ciche mlasknięcie. Spoglądasz, a tu resztki krwi sprzed paru dni, które nie zaschły wśród wilgotnej trawy. Krzywisz się i szybko nawołujesz ekipę. W połowie drogi jak biegli wyskoczyły spośród drzew 2 trolle! Zaraz ginie paru pierwszych, zaskoczonych śmiałków z wyprawy od ciosów szarżujących trolli. Ruszasz do walki nawołując by łowcy odbiegli nieco i ostrzeliwali wroga.
Czyż to nie brzmi lepiej i bardziej emocjonująco? A to tylko prosta walka z trollami! Wcale nie muszą być super potwory aby wyruszała cała kompania do walki. Ba! Trolle są bardzo silną jednostką! Tępą, ale silną. Przecież nie byle śmiałek pokona tęgiego trolla, a naprawdę tęgi rycerz by nie powiedzieć heros. Nie zapominajcie o tym!
Oczywiście zamiast trolli mogła tam być jakakolwiek inna istota Chaosu, ale pamiętajcie by je wykorzystywać zawsze tak, jak odpowiadają ich siły! Cały psikus polega na tym, by nie wyolbrzymiać sił bohaterów i nie robić jednej, wielkiej rzezi. Pamiętajcie także, że pomniejsze istoty (jak gobliny) rzadko występują pojedynczo, a podczas większej bitwy ciemna strona Starego Świata, widząc nadchodzącą wielkimi krokami klęskę, nie będzie walczyć dopóty ich wszystkich nie wybiją, a uciekną bądź pobiegną po posiłki. Trzeba też pamiętać, iż bardziej tępa, m.in. zielono skóra, część sił Chaosu też mimo wszystko w swoim zakresie myśli! Ba! Potrafią oni nawet tworzyć organizacje klanowo-osadowe, w których rządzi dowódca wspierany osobami wybranymi, mądrzejszymi od reszty. Przykładem mogą być szamani potrafiący niekiedy rozmawiać we wspólnej mowie staroświatowej. Chaos wcale nie jest tylko bezmózgim odłamem istot służącym do expienia.
Chaosem rządzą przede wszystkim wszelacy czarnoksiężnicy i wojownicy chaosu wykorzystując armię naiwnych humanoidów do celów zdobycia większych ziem, lub czysto handlowych. W ten sposób uzyskują niewolników i ziemie wykorzystywane do zdobycia niezbędnych składników witalnych dających, jak nam, życie. Ziemia często tam staje się jałowa i brudna nie ze względu wielkiej mocy zła, a czystej niewiedzy i nieumiejętności zagospodarowania takimi ziemiami. W końcu nie wszędzie Chaos działa za pośrednictwem wielkich, złych i okrutnych władców plamiących krainy. Trzeba również zauważyć, iż pokój, a nawet handel da się z Chaosem osiągnąć w sposób dyplomatyczny (choć bardzo rzadko kiedy Chaos gra uczciwie).
Zauważcie, iż społeczność Chaos dzieli się na miliony grup, w których występuje polityka! Klany/grupy kontaktują się ze sobą i ustanawiają o ataku bądź zwierzchnictwie w swoim okręgu. Co prawda istnieje tam tyrania, ale jakby nie patrzeć, jest to ustrój polityczny! Mają również swoje zasady moralne i języki, wykluczające ich z grona istot niecywilizowanych i bezmózgich. Więc jedynymi bezmózgimi istotami są szkielety i zombie pchnięte tylko do przodu pod wpływem magii i nieskończonego głodu. Chaos to całkiem sprawnie działające organizacje, można rzec, państwowe (coś w rodzaju polis).
Podsumowując, to Chaos jest tworzony przez złe istoty z własną polityką, zasadami moralnymi i wyznaniem. Obejmuje ogromne tereny Starego Świata, a armie są jednymi z silniejszych. Wszystko to sprowadza się do tego, iż często Mistrzowie Gry zapominają o potędze zła jakim jest Chaos i sile jaką dysponują. Zamiast patrzeć na to jako ogólnoimperialne i nie tylko zagrożenie, to wysyłają, w zależności od doświadczenia bohaterów, legiony sił w taki sposób by ci ich bezproblemowo pokonali i zyskali skarb jakim jest PD. Czy nie zauważacie, że wtedy wszystko sprowadza się do jednego, a gra jest po prostu nudna? Czy nie ciekawiej by było wysilić mózgownice i urealnić problematykę ludności do rzeczy naprawdę trudnych, jakim była w uproszczeniu m.in. wspomniana walka z trollami? Czyżby to nie było bardziej sensowne, realne, poprawne i co ważniejsze ciekawsze? Nie kpijcie sobie z Chaosu! Nie po to są całe opisy i strach przed siłą zła żeby z niej kpić i psuć sobie zabawę.
Autor (z pomocą BLACKa): LOD
Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.