Niezmiernie trudno jest mi pisać recenzję dodatku, który stanowi niejako odpowiednik innego, uznawanego przeze mnie za wybitny. Bo po Drugim suplementem opisującym pochodzenia postaci ze zrujnowanego świata jest | ![]() |
Wyprawa do zielonego piekła powitała mnie świetną, klimatyczną okładką, przedstawiającą znajome neuroshimowe okienko i niewzruszonego twardziela w kapeluszu i flanelowej koszuli. To chyba najlepsza okładka z logo Neuroshimy
na rynku! Tym chętniej przystąpiłem do analizy zawartości suplementu.
Schemat zawartości jest podobny do tego, jaki poznaliśmy przy Detroit
. Tutaj jednak, na dobrą sprawę, mamy do czynienia z opisem dwóch lokacji - właściwego Miami oraz całej Florydy. Znalazło się więc miejsce na krótkie wprowadzenie, podział sił i stref wpływów, opisy dzielnic, itd. Mimo, że wszystko zostało opisane bardzo przejrzyście i starannie, to brakowało temu świeżości Detroit
. Było klimatycznie, realnie, ale i pozostawał niedosyt.
Na końcu znalazło się trochę miejsca na sekrety MG oraz pomysły i zahaczki na sesje rozgrywane w Miami i okolicach. I ponownie - mimo, że były przydatne, nie porywały. Tak, jakby autorzy tworzyli tę pozycję na siłę, nie mogąc wykrzesać z siebie rewelacji na miarę Detroit
.
Podręcznik zamyka minibestiariusz Florydy. Osobiście uważam go za zbyt małą część, aby wyczerpywała temat, a do tego niepotrafiącą dobrze zasygnalizować problemu miejscowej fauny. Zupełnie jak w podręczniku podstawowym...
Samodzielnie Miami
to kawał solidnego podręcznika z mnóstwem przydatnych informacji, uzupełniający postapokaliptyczny świat. Jak dla mnie pozostanie jednak w cieniu Detroit
. Trudno doszukać się w nim większych wad, aby orzec czego zabrakło. Posilę się tylko o stwierdzenie, że było tam zbyt mało zahaczek wynikających z treści i opisów życia w mieście. Dlatego ocena jest tylko dobra.
Tytuł: | Miami |
---|---|
Seria: | Neuroshima |
Autorzy: | Marcin Mortka, Marcin Blacha |
Wydawca: | Portal |
Rok wydania: | 2005 |
Stron: | 200 |
Cena: | 38 zł. |
Ocena: | 4+ |
Autor: BAZYL
Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.