Tawerna RPG numer 78

Wilkołak

Anthony szedł wydeptaną ścieżką, prowadzącą w głąb lasu. Ziemia była twarda, a mężczyznę zaczynały boleć nogi, więc usiadł na chwilę pod drzewem. Gdzieś za nim konik polny grał swoją zwykłą melodię, a wiatr gwizdał cicho pomiędzy drzewami, przyprawiając przysłuchującego się temu Anglika o dreszcze?

Podrapał się po głowie i wziął głęboki oddech, wciągając chłodne, jesienne powietrze i rozglądając się naokoło. Wokół rosły gęsto świerki, a przez środek biegła ścieżka, którą szedł już ponad godzinę w poszukiwaniu swej zdobyczy.

Zacisnął ręce mocniej na aparacie i spojrzał na niebo? ponad ostrymi wierzchami drzew widniał majestatycznie ciemny nieboskłon, na którym jaśniały gwiazdy. Zza chmur wyszedł księżyc? była pełnia.


Jednym z systemów wymyślonych przez wydawnictwo White Wolf, zasługującym na uwagę, jest Wilkołak: Apokalipsa, w którym wcielamy się w postacie enigmatycznych Lupinów, walczących z każdym potworem zagrażającym Gai?

Jak zwykle twórcy World of Darkness na przekór dawnym wierzeniom, przedstawiają nam obraz ludzi-wilków zupełnie odmienny od tego jaki znamy chociażby z horrorów. Oznacza to, że Wilkołaki nie są krwiożerczymi bestiami, napadającymi na wsie i miasteczka oraz porywającymi małe dzieci żeby później zostać zabitym przez dzielnego myśliwego?


Wstał i ponownie zrobił głęboki wdech. Strach zżerał go w równym stopniu co ciekawość. Już od wielu dni i nocy dostawał maile od współpracowników, meldujących mu o dziwnych doniesieniach, które dochodziły z pewnej niemieckiej wioski? Musiał to sprawdzić. Całe życie poświęcił badaniu zjawisk nadprzyrodzonych, miał właśnie swoją jedyną szansę na pokazanie światu jednego z nich, a co za tym idzie, zyskaniu międzynarodowej sławy?

Podjął decyzję. Choćby miał umrzeć z głodu, lub zmęczenia błądząc po tym lesie, nie zamierzał się poddać i uczynić swojej podróży bezsensowną. Miał zamiar pokazać ludziom zdjęcie UFO, Jezusa, czy czegokolwiek innego, co widywali miejscowi na granicy lasu, i co wydało im się tak niezwykłe?


Lupini istnieją, każdy kto chce przetrwać w tym nieprzyjaznym świecie musi zdawać sobie z tego sprawę. Garou - jak nazywają sami siebie - są w większości sługami natury, którzy jako wyśmienici wojownicy walczą z każdą nieprawą istotą, w której wykryją skazę zła.

To zło ma imię, a brzmi ono Żmij. Jest to według wierzeń Wilkołaków sprawca wszelkich nieszczęść, konfliktów oraz zepsucia na Ziemi, a za jego podstępne sługi uważane są wampiry, spośród których jedynie dzicy Gangrele są w miarę akceptowani na terenach łowieckich Garou? Gdy wkracza na nie inny krwiopijca, w większości wypadków nigdy nie odchodzi.


Dziennikarz pewnym krokiem zszedł z głównego szlaku, kierując się w samo serce puszczy? Grunt nie był tu już twardy i Anthony o mało co nie przewrócił się, gdy zahaczył o wystający korzeń jednego z drzew. Jego nozdrza przesiąkł zapach wilgoci? czysty zapach lasu.

Otaczała go ciemność. Mężczyzna szedł dalej, co chwila odpychając ręką komary, czy zrywając pajęczynę. Oddychał bardzo głośno i czuł jak jego serce wali w zwariowanym tempie.

Co ja tu robię? Co ja tu robię? ? Powtarzał sobie w myślach. Jednak, gdy odwrócił się szukając drogi powrotnej, nie ujrzał nic, poza ciemnością? Chłodny wiatr musnął mu twarz.

Stał tak w ciszy, całkowicie sam? ale czy na pewno?


Wilkołakiem trzeba się urodzić. Jeśli masz niebywałe szczęście, to okaże się, że w twoich żyłach płynie niepospolita krew.

Gdy rodzi się nowy Garou, jego rodzice oddają go pod opiekę zwykłych ludzi lub, w niektórych przypadkach, zwierząt. Obserwują go później z ukrycia, oceniając postępy i ostatecznie decydując o członkostwie w plemieniu.

W późnym okresie dorastania (choć nie jest to regułą - zdarza się to także w wieku starczym) następuje pierwsza przemiana w wilczą formę. Młody wtedy nie wie co się z nim dzieje, ale w końcu po długiej i niezwykle bolesnej metamorfozie, zaczyna podejrzewać czym się stał. Wtedy na scenę wkraczają prawdziwi rodzice. Zabierają młodego do stada i edukują go, ucząc szamańskich rytuałów i dawnych historii o ich gatunku.


Rozejrzał się nerwowo, choć i tak wiedział, że w tym mroku nic nie dostrzeże. Musiał zdać się na zawodny słuch. Przykucnął i zaczął nasłuchiwać, jednocześnie starając się opanować oddech? zaczął się modlić w myślach, przeklinając się za swoją chciwość.

Wtedy stało się coś dziwnego. Poczuł potworny ból w ramionach, chwilę później impuls dotarł do jego nóg. Niekontrolowane jęknięcie wydobyło mu się z gardła. Nie zauważył nawet wilka przyczajonego kilka metrów dalej, dziko wpatrującego się w tarzającego się po ziemi człowieka.


Istnieje trzynaście plemion Garou. Większość tych stad gromadzi Wilkołaki, które otwarcie walczą z stworami Żmija (czyli między innymi z wampirami), ukrywając się jedynie przed zachłannym wzrokiem zwykłych ludzi, takich jak ja, czy ty? Lecz istnieją także plemiona mroczne i okrutne, jak choćby Tancerze Mrocznej Spirali, którzy po odprawieniu rytualnego tańca, pogrążają się w szaleństwie i przechodzą na stronę swego naturalnego wroga.

Oprócz głównych grup istnieją także pomniejsze, które nie prowadzą zażartych walk, dlatego nie zyskały sobie wielu członków? Choć podobnie jak wszystkie inne aspekty, nie jest to regułą. Niektóre pomniejsze grupy Lupinów przyjmują same kobiety, lub mieszkańców danego regionu.


Cierpienie przeminęło? lecz coś było nie tak. Zmysły szalały u Anglika, pragnąc by ten biegł i rzucał się na wszystko co żyje. Ku swemu zdziwieniu spostrzegł, że widzi doskonale w otaczającej go ciemności, a na dodatek słyszy ciche brzęczenie komarów, mieszające się z gwizdami wiatru, muskającego delikatnie teraz jego? futro?

Gwałtownie wstał i odskoczył do tyłu, przyłapując samego siebie na wydawaniu przeciągłego, gardłowego odgłosu. Spojrzał prosto, na wilka siedzącego spokojnie pod drzewem, i spostrzegł, że ten, również patrzy na niego?


Wilkołaki nie są nieśmiertelne, na co większość ich wrogów reaguje z ulgą. Jednak są na tyle potężne by w ciągu kilku minut narobić grabarzowi tygodniowej pracy? Zdarzały się przypadki, gdy jeden Garou rozszarpał całą koterię Kainitów.

Swoją moc czerpią z samej natury, którą nazywają Gają? ich nadprzyrodzone zdolności zwą się darami, które działają na prawie tych samych zasadach, co wampirze dyscypliny, czy sfery magów.


Młody dziennikarz nie mógł nawet wyrazić swojego zdziwienia, gdy wilk przemienił się w nagiego mężczyznę, którego całe ciało pokryte było gęstym owłosieniem. Dzikus wyciągnął dłoń w przyjaznym geście i rzekł coś spokojnym, lecz twardym głosem.

Niewiadomo czemu Anthony mu zaufał. Powoli podniósł się? nadal skulony zaczął podchodzić do obcego. Ten tylko uśmiechnął się i zaczął uciekać.

Wilkołak pobiegł za nim? jeszcze wtedy był nieświadomy roli, jaką odegra w nadchodzących wydarzeniach?


Jeśli ktoś spytał się kiedyś, czego boją się Lupini, odpowiedź byłaby prosta? Apokalipsy.

Apokalipsa to czas w którym rozegra się ostateczna bitwa między dziećmi Gai, a sługami Żmija. Zmiennokształtni jednak nie są już tak potężni jak kiedyś. Ich liczba stale maleje na rzecz Kainitów oraz innych istot, które najchętniej widziałyby porażkę gatunku?

Oni o tym wiedzą, gdyż jest to wojna, a Wilkołaki widzą swoją nadchodzącą porażkę i tryumf zła. Lecz los potrafi być zmienny?

Autor: Seth

Spis Treści

Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.