Tawerna RPG numer 77

Bestiariusz Starego Świata

Sobota. Śniegu od groma, termometr wskazuje -20 stopni, a ja wybieram się do sklepu. Ciemno na dworze. Śnieg prószy. Patrzę na zegarek, a tu dopiero dochodzi 16 godzina. „Oznaki zimy” myślę po czym nie psując sobie humoru ruszam dalej. Idę jedną z głównych ulic w moim mieście i mijam coraz to bardziej afiszujące się swymi produktami sklepy. Ludzie przechodzą obok mnie obojętnie, jak to mamy w zwyczaju. Podnoszę wzrok i ukazuje mi się wśród świecącego otoczenia mała, lekko wyblakła tabliczka oznajmiająca że jestem już blisko. Wchodzę w ciemną bramę starych kamienic. Na myśl przychodzą same nieciekawe rzeczy. Penerstwo i drechy panoszące się po ulicach, w każdej chwili mogą mnie skopać do nieprzytomności, widząc nieznajomego. Obsikane i rozpadające się drzwi do klatek schodowych oraz okna niższych pięter zbite deskami powodują przejście nieprzyjemnego dreszczyku na moich plecach. Czuć lekko unoszący się zapach śmieci i stęchlizny. Mijam były sklep z butami, który bez szans na przetrwanie zaliczył plajtę i stoi pozamykana pourywanymi kratami. Podchodzę do jednych bocznych drzwi od bloku. Są w stanie rozpadu jednak już nie śmierdzą. Kolorowa szyba przepuszcza lekkie światełko nadziei. Doszedłem do celu! Wchodzę.

okładka

Otwierając drzwi pojawiają się znajome promienie światła ukazujące wnętrze sklepu. Od razu podchodzę do lady i proszę o to na co wyczekiwałem. Mym oczom ukazał się dodatek Bestiariusz Starego Świata. Widzę księgę w twardej okładce, pokazującą że wytrzyma dobre parę sesyjek. Na okładce jest ładny obrazek walki wojownika, postaci rzucającej czar z mieczem w dłoni oraz wielgachnym demonem otwierającego paszczę oraz ukazującego swe niemałe pazury na wroga. Zadowolony, iż zdobyłem cel swej wyprawy oznajmiam o zainteresowaniu produktem. 60 zł za zaledwie 120 stron luksusowego papieru? Dla mnie cena przesadzona i powinna być nieco niższa. Jednak podnosząc wzrok na półki sklepowi i widząc DeDekowe dodatki z ich ceną, uśmiecham się kupując towar.

W domu siedząc na fotelu, otworzyłem wreszcie Bestiariusz. Mym oczom ukazują się autorzy i tłumacza a zaraz stronę dalej szczegółowy Spis Treści. Dodatek jest podzielony na ok. 5 części – Niebezpieczne stwory: O naturze istot dziwnych i złowrogich, Bestie Starego Świata oraz 3 Aneksy lecz tylko 2 pierwsze zajmują praktycznie cały Bestiariusz. Wszystko jest bardzo prawidłowo i czytelnie przedstawione, a każdy z większych przedziałów i ich większe odgałęzienia (oprócz Aneksów) są oddzielone cytatem lub tekstem i brązowo białym obrazkiem całostronicowym. Rysunki są bardzo dobre, żeby wręcz nie powiedzieć perfekcyjne! Kolorowe, dopracowane do najdrobniejszych szczegółów przyozdabiają barwne (nie ma białego tła tylko szaro-kremowe) kartki. Szata graficzna świetnie pasuje do klimatu gry.

Mówią, że w podręczniku do Warhammera nie ma prawie opisów. Również tak uważam, jednak tutaj, jak na porządny dodatek przystało, można wynosić je wiadrami. Opisy są o tyle dobre, że oprócz standardowych takich jak wypisanie ogólnikiem jak wyglądają i się zachowują, jest cały dział poświęcony opisom poszczególnych stworzeń z oczu ludzi żyjących w Starym Świecie! Jest to o tyle ciekawe, iż każdy ze stworów jest opisany: jak powszechnie go postrzegają, jak uczeni ich postrzegają i o ile istota jest na tyle inteligentna by cokolwiek o sobie coś powiedzieć, to jak same stwory postrzegają siebie. Moim zdaniem strzał w dziesiątkę z tym pomysłem, ponieważ dużo lepiej można odegrać przez MG stwora, robić różne modyfikacje itp., oraz co ważniejsze, sami gracze mogą wtedy ciekawiej postrzegać stwora podczas gry! Np. zafascynowany mag nie będzie uważał wywerny za maszkary, tylko za wspaniałą istotę, a wieśniak będzie czym prędzej zwiewał gdzie pieprz rośnie. Nie mam też zastrzeżeń co do ilości istot żyjących w Starym Świecie. Po prostu jest ich dużo, jest z czego wybierać, a i świetnie mamy przedstawione opisy.

Wyżej wspomniane były tajemnicze Aneksy ukazane w 3 częściach. Otóż są to drobne informacje dotyczące drobnych zwierząt, nie wpływających i nie szkodzących w Starym Świecie (ot takie sobie stworzonka) lub dość potrzebne informacje dotyczące zwierząt zaprzęgowych lub podróżniczych (np. konie). Na samym końcu zaś znajduje się pomoce w walce oraz Indeks.

Czepiając się jeszcze drobnostek, to mam małe zastrzeżenia względem okładki gdyż po niedługim czasie lubi się ona „uwypuklać”. Chodzi mi oto, że lekko się wygina środek miękkiej okładki odsłaniając zewnętrzne kartki. Jak się papier naelektryzuje to się „przyklei” do okładki, no i już wtedy odsłania strony z ważnymi informacjami zawartymi w Bestiariuszu. Ale to już tylko moje czepialstwo.

Podsumowując to jest to bardzo dobry dodatek do Warhammer Fantasy Role Play 2 ed., tylko porównując do pierwszej edycji, to martwiącym faktem jest zmierzanie twórców do wydawania milionów dodatków do podstawowego podręcznika, zamiast zawarcia wszystkiego w jednej części. Jeśli ktoś ma 2 ed. WFRP to kupujcie i się nie zastanawiajcie! Co do oceny to gdyby nie to, że w poprzedniku mieliśmy wszystko zawarte w jednej całości i gdyby nie cena, mielibyśmy do czynienia z perfekcyjnym dodatkiem. Tak to mamy do czynienia tylko z bardzo dobrym. A szkoda.

Tytuł:Bestiariusz Starego Świata
Seria:Warhammer 2ed.
Wydawca:Copernicus Corporation
Rok wydania:2005
Stron:120
Cena:60 zł
Ocena:5-

Autor: LOD

Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.