Tawerna RPG numer 74

Zakład Lokego i Brokkego - mitologiczne artefakty

Gdy syn Lokego, straszliwy wilk Fenris został spętany cudownym łańcuchem Gleipnir jego przebiegły ojciec nie mógł znieść tej zniewagi. Zakradł się w nocy do sypialni Sif - żony Thora, do którego żywił najwięcej urazy - i obciął jej piękne złote włosy. Schował je i uciekł do swojej siedziby. Rankiem, gdy Sif odkryła ich brak, poskarżyła się mężowi a ten udał się do reszty Asów. Wszystkich oburzył ten incydent, lecz nikt nie był bardziej wściekły niż Thor. Wymachiwał swą bronią i groził głośno śmiercią sprawcy tego występku. Bogowie odkryli, że nie ma pośród nich Lokego. Wyciągnęli go z siedziby i Thor już miał zakończyć żywot półolbrzyma, gdy ten stwierdził, że umie przywrócić włosy pięknej Sif. Obiecał udać się do mistrzów sztuki kowalskiej i jubilerskiej, synów Ivaldego i największego spośród nich, czarnego elfa Dvalina ze Svartalfaheimu. Asowie przystali na to, choć Thor zrobił to z niechęcią.

Loki udał się więc do krainy krasnoludów i przybył do Dvalina. Powiedział, że przybywa w imieniu Odyna, prosząc, aby użyli wszystkich swych umiejętności i stworzyli włosy dla Sif. Czarny elf Dvalin i jego pomocnicy bardzo się przejęli zadaniem i postanowili przede wszystkim stworzyć podarunki dla Asów. Gdy półolbrzym zobaczył cuda, które wyszły spod ręki Dvalina, stwierdził, że nie ma większego mistrza od tego czarnego elfa. Wówczas wkroczył krasnolud Brokki. Spostrzegłszy Lokego i podarunki dla Odyna powiedział, iż brat jego - Sindri - jest gotów stworzyć większe cuda niż Dvalin.

- Daję moją głowę w zakładzie, że Dvalin jest niezrównany w sztuce kowalskiej! - krzyknął Loki bez namysłu.

- Twoja głowa w zakładzie! - rzekł Bokki i poszedł do swego brata.

Sindri zabrał się do pracy i przykazał swemu bratu aby pilnował ognia i rozdmuchiwał go bez ustanku. Brokki czynił to co mu przykazano, lecz do pomieszczenia nagle wleciał giez i ciął krasnoluda w ramię, aż krew popłynęła. Lecz ten mimo to nie przerwał pracy.

Przybył Sindri, wyciągnął z paleniska dzieło i rzekł:

- Gullinborsti jest gotowy bracie, lecz teraz rozdmuchuj znów i nie zaprzestań pracy ani na moment! - Brokki zabrał się do pracy a uparty giez znów go ciął w kark, aż krew popłynęła, lecz i tym razem krasnolud wytrzymał i wrócił jego brat:

- Dobrze bracie, Draupnir jest gotowy. Pracuj dalej i nie ustawaj ani na chwilę.

- Lecz gdy Brokki rozdmuchiwał ogień giez uciął go znowu - w powiekę. Brokki nie wytrzymał, przerwał pracę, uderzył gieza i odgonił tym samym. Gdy przybył brat jego Sindri, Brokki rzekł:

- Wybacz bracie, lecz przerwałem pracę - zobacz, Mjöllnir ma trochę za krótki trzonek.

- To nic Brokki, świetnie się spisałeś. Idź teraz złóż te dary Asom - rzekł Sindri i Brokki wyruszył do siedziby Asów, Asgardu, gdzie, razem z Lokim, ukazali swe dary.

- Przyniosłem od Dvalina nowe włosy dla Sif - oświadczył Loki i położył je na głowie żony Thora, a te od razu zaczęły znów rosnąć.

- Dla ciebie, Odinie, Dvalin przysyła oszczep Gungnir, który nigdy nie chybia celu - syn Laufey podał Odinowi wspaniałą broń.

- Dla ciebie, Freyu, mistrz czarnych elfów przysyła Skidblandir, okręt płynący zarówno dobrze po morzu jak i po ziemi, a także w powietrzu, niezależnie od tego, skąd wieje wiatr. Możesz go złożyć tak, byś niósł go jedną ręką lub nawet przyłączył go sobie do pasa - skończył mówić Loki i oddał cudowny przedmiot Asowi.

- Zaprawdę, trudno będzie ci przebić te dary Brokki. Pokaż nam co przysyła Asom Sindri - przemówił Odin Wszechojciec.

- Oto Gullinborsti, odyniec szybszy niż koń, mknący przez przestworza. Tutaj zaś mam Draupnir - piękny pierścień, który przynosi wielki skarb i majątek. Bowiem co dziewiątą noc zsuwa się zeń osiem pierścieni, takich samych jak Draupnir.

- Asowie byli zachwyceni, lecz Brokki nie poprzestał na tym jeszcze i zwrócił się do Thora:

- Ten młot, Mjöllnir, da ci, o panie, ogromną siłę, będzie krzesił błyskawice i rzucony zawsze powracał do twojej dłoni.

- Thor wziął młot w swoje ręce i od razu broń przypadła mu do gustu. Nie przeszkadzał mu krótszy trzonek, gdyż sam Thor był niższy niż inni Asowie.

- Odyn uznał, że dary Sindrego są lepsze niż Dvalina, rozstrzygając tym samym spór. Brokki przypomniał o karze dla Lokego i pochwycił broń by odciąć głowę Lokemu.

- Zgoda, przegrałem zakład. Ale głowę dałem w zakładzie i tylko ją. Dlatego też musisz mi ją obciąć nie ucinając ani kawałeczka szyi.

Brokki widział, że to zadanie jest niewykonalne i zwrócił się do Asów z propozycją, iż zamiast odcięcia głowy zaszyje przebiegłemu półolbrzymowi usta. Bogowie przystali na to, i Loki odczuł ulgę, gdyż w porównaniu do utraty głowy zaszycie ust było niczym.

- Ależ proszę, jeśli umiesz pięknie szyć, będę obnosił twój szew na twarzy z dumą!

- Brokki zaczynał dziurkować już swym ostrzem, lecz jego miecz był bardzo nieporęczny do takiego zadania. Pomyślał wówczas o doskonałym ostrzu Sindrego - i to pojawiło się w jego dłoni od razu. Nakłuł więc usta Lokego i zaszył je. Rzekł wtedy:

- Ten giez przy palenisku był bardzo do ciebie podobny Loki! Poniosłeś karę!

Inni Asowie naigrywali się z niego, wołając o jakąś opowieść o czynach Lokego bądź dowcip. Półolbrzym, wściekły, udał się do siebie, gdzie ściągnął szew, jednakże jego usta do końca świata pokrywały szpetne blizny...

Krótki komentarz: Włosy Sif raczej nie nadają się do systemów RPG, jednakże oszczep Gungnir - znakomita broń - oraz Mjöllnir świetnie pasują jako oręż dla graczy. Gullinborsti może być rzadkim magicznym stworzeniem o jarzącej się grzywie, Draupnir klejnotem z legend. Skidblandir - statek Freya - niekoniecznie musi się pojawić. Mam nadzieję, że dawni Nordowie i ich bogata wyobraźnia pomogą wam na sesjach. ;)

Autor: Carchmage

Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.