Tawerna RPG numer 71

Fantastyczna klasyka: BladeRunner

-Idziesz przez pustynię, widzisz żółwia...

-Żółwia?!

-Nie wiesz, co to jest żółw? To taki zwierzak, ze skorupą...

-Wiem, co to żółw, czy wyglądam na idiotę?

-...

-Proszę kontynuować!!!

-Nie ja układałem pytania. Przewracasz go na plecy, obserwujesz, jak miota sie skazany na śmierć. Dlaczego?

-Co dlaczego? Czy to jest test??

-Hmm... niech tak będzie. Porozmawiajmy więc o twojej matce.

-Dlaczego o matce, ja zaraz po prostu oszaleję. Co ty, sprawdzasz, czy ja sztuczny jestem?!

-No dobra. Kim jesteś?

-Lepiej. Bladerunner, łowca androidów. Nazywam się Harrison Ford, ale mów mi Deckard. Znam się na swojej robocie. Heh, robocie... te cholerne androidy prawie mnie dorwały ostatnim razem. Ale czegoś się o nich nauczyłem.

-Czego?

-Zacznę od początku taki gryzipiórek nic nie zrozumie. Znasz może Philipa K. Dicka? Od niego się to wszystko zaczęło: Dr. Futurity, Impostor, Zapłata; no i my, Blade Runnerzy. Przez niego muszę uganiać się po tych śmierdzących ulicach, pełnych różnego rodzaju patałajstwa. Od kilku lat myślałem, że wiem o nich wszystko. Tymczasem oni mnie zaskoczyli. Ta ostatnia akcja, akcja Ridley`a Scotta. Oni są żywi wiesz?

-Naukowcy od dawna podejrzewają, że androidy mogą wykształcać pewny rodzaj świadomości. Dlatego mogą działać tylko przez określony czas.

-A co by było gdyby któryś się nie wyłączył? Znam kobietę, tzn. jest dla mnie kobietą. Ona całe życie nie wiedziała, że jest sztuczna. Żyła jak zwykły, normalny człowiek. Co ty na to? Przecież to nie do pomyślenia. Miała nawet wspomnienia. Przeszczepione. Ale to zawsze wspomnienia. Nie jesteśmy ludźmi, jeżeli skazujemy czującą istotę tylko dlatego, że nie jest organiczna. Ridley pokazał to wszystko. Coś niemożliwego. Pięciu najnowszej klasy androidów na wolności, a ja muszę się zastanawiać, czy "myślę, więc jestem".

-Czy ty ich podziwiasz?

-Nie, chyba nie. Ale nauczyłem się dużo. I dużo przeżyłem... szczęście, że w ogóle. Gdybym napisał książkę i zrobił film nie musiałbym babrać się więcej w tym przeklętym mieście.

-Może będę sentymentalny, ale spytam. Przecież lubisz to miasto i tą pracę, prawda?

-Na początku miałem cię za czubka, ale powoli zmieniam zdanie. Tak, do cholery, to prawda.

-Trochę się oddaliliśmy od naszych pyta...

-Czemu znów robicie mi ten test?

-To ja miałem zadawać pytania.

-OK., OK., więc co z tym żółwiem?

-Więc widzisz na pustyni żółwia...

Bez sensu. Co ten test miał sprawdzać - pomyślałem po wyjściu z brudnego pokoju mojego komisariatu. - Pomysł jednak pierwsza klasa. Napiszę książkę. W końcu teraz każdy kto występował choć przez chwilę w telewizji może napisać książkę. Będzie fenomenalna, a później nakręcą z tego ponadczasowy film. Hehe, a ja będę bogaty.

Tytuł:
Blade Runner
Gatunek:
science-fiction
Reżyseria:
Ridley Scott
Scenariusz:
Hampton Fancher, David Webb Peoples
Obsada:
Harrison Ford, Rutger Hauer, Sean Young, Daryl Hannah, Edward James Olmos
Produkcja:
USA, 1982
Czas trwania:
141 minut
Na podstawie powieści:
Philip K. Dick

Autor: GhanD

Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.