Tawerna RPG numer 67

Tarcza Szerni

Student, jak powszechnie wiadomo, groszem nie śmierdzi. Z tegoż to powodu powinien starannie planować wszelkie wydatki. Chcąc, nie chcąc zawsze musi z czegoś zrezygnować. Nic więc dziwnego, że przy dzisiejszych cenach książek najczęściej rezygnuje z zakupu literatury.

I ja również, z wielkim bólem serca, muszę ograniczać swoje wydatki na fantastykę, choć nie ukrywam, że najchętniej nabywałbym każdą nową pozycję. Zwykle moje zakupy polegają na długim upatrywaniu "ofiary", następnie podchodzeniu do niej jak do przysłowiowego jeża, aby na koniec, już dzierżąc ją w rękach, stoczyć ostatni bój w myślach - kupić tę, czy może poszukać innej? Piszę "zwykle" ponieważ od reguły wyłamują się książki Feliksa W. Kresa.

Tak było i tym razem; od wypatrywania w księgarni "Tarczy Szerni" do mojego oddalenia się z nią w stronę domu minęło kilka chwil, głównie tych, które straciłem mocując się z panią przy kasie, która uparła się własnoręcznie skasować mój skarb zdobyty z zaangażowaniem wartym lepszej sprawy.

Kresa uważam za najlepszego polskiego pisarza-fantastę i gotów jestem tego twierdzenia bronić do upadłego. Kiedy czytałem szósty tom "Księgi Całości" zdałem sobie sprawę, że pisząc recenzję będę czepiał się dosłownie wszystkiego co zachwieje mi obraz znakomitej lektury na jaką się nastawiłem. To była krótka piłka - albo autor stworzył książkę, która dorówna poprzednim częściom cyklu, albo zawiedziony nie pozostawię na niej suchej nitki...

"Tarcza Szerni" fabułą nawiązuje do najbardziej docenionej przez krytykę pozycji z dorobku Kresa - "Króla Bezmiarów". Jednak spotykają się tutaj wątki z bez mała wszystkich poprzedzających ją tomów. Akcja oscyluje wokół pięknej i nieobliczalnej Riolaty Ridaretty, która może zachwiać równowagą znajdującej się w stanie wojny z Alerem Szernią. Efekty tego mogą być oczywiście zgubne i nieodwracalne. Przeciw Żywemu Rubinowi występują Przyjęci - mędrcy, którzy w obliczu wojny Pasm mogą, a nawet są zobligowani do korzystania z mocy jakimi dysponują.

Chociaż fabuła toczy się szubko nie doczekałem się nieprzewidywalnych zwrotów akcji, które są niejako wizytówką prozy Kresa. Sprawiało to wrażenie, że akcja nieco przysypia - biorąc jednak pod uwagę, szybkość z jaką dobiegamy do końca książki sprawa ma się już trochę inaczej. Autor niczym wirtuoz nastraja instrument jakim jest akcja powieści, aby potem dać koncert na miarę swoich możliwości. I faktycznie, na ostatnich stronach wreszcie fabuła budzi się i rusza z kopyta ku... napisowi Koniec tomu pierwszego, rozbudzając tylko apetyty przed następną częścią.

"Tarczy Szerni" w żadnym wypadku nie można określić mianem najlepszej pozycji w dorobku Feliksa W. Kresa, niemniej wspaniale zgrywa się z poprzednimi tomami "Księgi Całości" odsłaniając kolejne tajemnice przebogatego Szereru. Tę powieść docenią wszyscy którzy nie byli zadowoleni z zakończenia "Króla Bezmiarów" i osiedlenia się bohaterów na Agarach (bowiem spokojne życie raczej nie licuje z ich charakterami). Ale właściwie nikt nie powinien się przy niej nudzić - nawet ci, którzy nigdy wcześniej nie zawitali w Szererze.

Serdecznie polecam!

Tytuł:
Tarcza Szerni>
Seria:
Księga Całości
Autor:
Feliks W. Kres
Wydawca:
Wydawnictwo MAG
Rok wydania:
2005
Stron:
308
Cena:
25 zł
Ocena:
5

Autor: BAZYL

Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.