TERRY PRATCHETT "NA GLINIANYCH NOGACH"
Detrytus spisywał się szczególnie dobrze, kiedy przychodziło do zadawania pytań. Miał trzy podstawowe: bezpośrednie ("Czy ty to zrobiłeś?"), uporczywe ("Jesteś pewnien, że to nie ty zrobiłeś?") i podchwytliwe ("To przecież ty zrobiłeś, prawda?"). Nie były to najchytrzejsze pytania z możliwych, ale talent Detrytusa polegał na tym, że zadawał je cierpliwie, często przez długie godziny, dopóki nie uzyskał włąściwej odpowiedzi. Zwykle brzmiała ona mniej więcej "Tak! Tak! Zrobiłem to! Ja to zrobiłem! A teraz powiedz, proszę, co takiego zrobiłem".
Mistrz parodii fantasy po raz kolejny obdarował czytelników, napełniając swoją nową książką tysiące księgarni i EMPiKów w całej RyPy. To już 22 książka z cyklu Świat Dysku wydana w naszej Łojczyźnie (licząc "Zadziwiającego Maurycego" i "Ostatniego bohatera"). Tym razem Terry P. proponuje nam kryminalną intrygę rozgrywającą się na mrocznych ulicach starego (ale jarego) Ankh-Morpork...
Książka opowiada o przygodach ankhmorporskiej straży miejskiej. Tak więc na stronich opowieści spotkamy starych znajomych - komendanta Vimesa, Nobby`ego, Collona, Marchewę, Anguę, Detrytusa oraz wielu, wielu innych nowych strażników. Jako że akcja dzieje się w Ankh-Morpork czyta się też o działanich partycjusza Vetinariego oraz przywódców poszczególnych gildii miasta. Do głównej nici fabuły został przyklejony nowy bohater/bohaterka - Cudo Tyłeczek. Samo imię mówi za siebie, prawda?
Jak już powiedziałem, akcja rozgrywa się w dyskowym mieście Ankh-Morpork. Komendant Samuel Vimes łatwego życia nie ma, ponieważ podczas jego ostatnich tygodni na posterunku straży dochodzi do zagadkowych spraw. Mianowicie ktoś próbuje otruć patrycjusza Vetinariego, zabijani są niewinni staruszkowie, po ulicach miasta nocą szwendają się golemy, a do tego kapral Nobbs dowiaduje się o swojej "szlachetnej" krwi i arystokraci pragną wzieść go na tron Ankh. Do tego stary Vimes musi uważać na zastawione wszędzie pułapki, gliniane pięści celujące w jego głowę oraz na niezdyscyplinowanych rekrutów. Razem tworzy to bardzo zgrabną fabułę - wciągającą i zaskakującą.
A teraz najważniejsze - czy imć Pratchett nadal tak śmieszy jak dawniej? Mogę rozwiać wasze obawy - z pewnością TAK. Na każdej stronie czeka przyczajony dowcip gotowy do ataku, aby potem zebrać swoje żniwa śmiechu. Jakby tego było mało, wydaje mi się (ale jest to ocena subiektywna), że "Na glinianych nogach" jest jedną z najśmieszniejszych książek Terry`ego Pratchetta, zarówno jak i cały cykl opowiadający o straży (zawsze stawaiłem go wyżej, nawet ponad historie o Rincewindzie).
Tłumaczeniem zajął się jak zwykle pan Piotr Cholewa. Nie będę nawet o nim pisał, bo wiadomo, że na tego jegomościa można liczyć i że żadnego gniota w postaci nierzetelnego tłumaczenia czytelinkom nie wciśnie. A jak się ma polskie wydanie? Cóż, jak zwykle. Podobnie jak każda książka za cyklu Świata Dysku, jest dobrej jakości. Co bardziej wybrednym może nie spodobać się inny niż w poprzednich częściach papier, który łatwiej się gniecie i, nie owijając w bawełnę, jest gorszy (takim wybredniejszym jestem na przykład ja :-/).
Podumowując - książka "Na glinainych nogach" Terry`ego Pratchetta jest bardzo dobrym sposobem na spędzenie kilku dni, wygrzewając się na słoneczku i kartkując opowieść. Pratchettyzm doszedł do swojego dodatniego ekstrema i śmieszy jak nigdy dotąd. Książkę warto kupić i basta! Do księgarni!
Odwrócił się.
- Jaki ma być mój następny ruch, Fred?
- Nie wiem, sir.
Vimes usiadł na krześle.
- Pamiętasz ostatniego patrycjusza, Fred?
- Starego lorda Snapcase`a? I jeszcze poprzedniego, lorda Windera. O tak. Wyjątkowo paskudne egzemplarze. Ten teraz przynajmniej nie chichotał i nie nosił sukienek.
Tytuł: "Na glinianych nogach" (org. "Feet of clay")
Autor: Terry Pratchett
Data wydania: 2004
Cena: 29,90zł
Autor: Tarruka Morion
|