Suplement

 

Trzecim dodatkiem w linii wydawniczej Neuroshimy, ukazującym wizję świata po zagładzie atomowej, była pozycja nosząca nieco banalną nazwę: "Suplement". Jak się jednak okazało, książeczka ta zaskoczyła wszystkich tych, którzy spodziewali się znaleźć w niej coś podobnego do tych, które ukazały się wcześniej w serii. To był dodatek zupełnie innego stylu, co oczywiście nie oznacza, że gorszy... Ale po kolei.

 

"Suplement" został wydany bardzo podobnie do innych neuroshimowych dodatków. Podobny papier, skład, ilustracje - teraz jednak już nieco gorsze i mniej czytelne - tych samych autorów. Coś się jednak zmieniło.

 

Treść.

 

Książka oznaczona numerkiem 03. na grzbiecie nie jest dodatkiem do gry. Ona jest suplementem dla graczy... I chociaż pozornie może wydawać się, że wcale nie ma w tym różnicy, ale poniżej postaram się wytłumaczyć o co mi chodzi.

 

Na samym początku tej pozycji, zaraz za krótkim przedstawieniem linii wydawniczej i najbliższych planów w tej kwestii Wydawnictwa Portal, znajdziemy wspomnienia autorów Neuroshimy z czasów prac nad grą. Są to bardzo ciekawe informacje i anegdotki, które pozwalają nam poczuć klimat jaki panował podczas tworzenia tej gry.

 

Następnym miejscem, które przyjdzie nam odwiedzić podczas wertowania tego podręcznika są strony Neuroshimy Nurglitcha. Przedstawiono tutaj obszerne fragmenty listu, który trafił do redakcji w niedługi czas po wydaniu podstawki, przedstawiający inne, nieco bardziej trzeźwe i życiowe podejście do świata. Czytając je zapominamy o śmierci, zniszczeniu i klęsce, które otaczają nas po dotarciu do jakiegokolwiek miejsca opisanego w podręczniku i poznajemy wytłumaczenia wielu niedopowiedzianych relacji w świecie po zagładzie.

 

Kolejne strony to filmografia Neuroshimy. Autorzy przedstawiają tutaj filmy, które miały największy wpływ na wizje przedstawionych nam w grze realiów i które stanowią kanon dla każdego miłośnika tematu.

 

W "suplemencie" znalazło się także miejsce na krótką przygodę. Nosi ona tytuł "Zdrajcy" i moim skromnym zdaniem jest po prostu słaba. Właściwie czytając ją nie mogłem pozbyć się wrażenia, ze jest to przerobiony pierwszy lepszy scenariusz do Dungeons and Dragons. A szkoda, bo znając potencjał autorów wierzę, że stać ich na więcej, a te strony są kpiną z ich pracy i możliwości. Do tej pory nie zdecydowałem się jeszcze jej poprowadzić. I chyba nie prędko się to zmieni.

 

Pozostałe strony dodatku to miejsce w którym znalazły się FAQ, cennik i indeks. Co prawda są to materiały które powinny być zamieszczone w podręczniku podstawowym, ale - jak to mówią - lepiej późno niż wcale. Te fragmenty są także do ściągnięcia w wersji .pdf z oficjalnej strony gry - a wszystko to po to, aby nie dawać pożywki wszystkim tym, którzy chcieliby zarzucić Portalowi, że aby mieć kompletny podręcznik trzeba kupować dwie pozycje.

 

Jakkolwiek treść suplementu zawiera błędy i literówki, które możemy spotkać na każdym niemal kroku obcowania z podręcznikami do Neuroshimy, to jednak całość uważam za nadwyraz udaną. Ciekawe, pozwalające "od kuchni" poznać prace nad systemem teksty, uściślenia i uzupełnienia sprawiają, ze obraz świata staje się pełniejszy i bardziej wyrazisty. Naprawdę - to dobra pozycja.

 

Jednak "Suplement" to nie tylko nosząca ten tytuł książeczka - to także przydatna zasłonka dla MG (ale przydatna nie do zasłaniania się, a jako zbiór najpotrzebniejszych do walki informacji), duża mapa Stanów Zjednoczonych po zagładzie i nowy wzór karty postaci. O ile mapa - czytelna mimo jednolitego brązowego koloru (wcale nie takiego rewelacyjnego jak twierdzili autorzy) w gruncie rzeczy wcale nie jest najgorsza, to jeżeli chodzi o kartę postaci to... scyzoryk mi się w kieszeni otwiera!

 

Właściwie nowy wzór jest dobry: wyraźny, czytelny i przejrzysty. Ale sposób w jaki ją wydrukowano woła o pomstę do nieba! No bo jak wytłumaczyć pozostawienie przy każdym brzegu kartki bez mała czterocentymetrowego marginesu??? Po prostu brak mi słów...

 

Ogólnie "Suplement" jako całość oceniam bardzo pozytywnie. Większych - poza wymienionymi - uchybień czy niedociągnięć nie zauważyłem, więc wypada nam - graczom i MG - tylko się cieszyć, że wydano jeszcze jeden dobry dodatek do całkiem niezłej gry fabularnej.

 

I pamiętajmy - Żółw Moryc pomoże nam przetrwać zagładę!

 

 

Autor: BAZYL

 

 

(c) Tawerna RPG 2000-2004, GFX by Kazzek, HTML by Darky