Smierć ma zapach szkarłatu

Zbiory opowiadań cieszą się u mnie wielką popularnością.
Młodemu człowiekowi, który ma niewiele czasu, tego typu lektury
pozawalają czasami oderwać się od rzeczywistości, jednocześnie
nie absorbując zbytnio i tak niewielkiej ilości wolnego czasu.
Sprawnie napisane opowiadanie bywa zresztą często znacznie
ciekawszą lekturą niż opasły tom, skłaniającą przy tym do
nie mniejszych refleksji. Zbiór ma poza tym jedną istotną
zaletę - historie w nim zawarte to opowieści różnorodne, nie
powiązane ze sobą i unikalne, utrzymane w różnych konwencjach
i trzymające inny klimat, jest to więc rozrywka bardzo urozmaicona.
Zbiór Śmierć ma zapach szkarłatu Andrzeja Zimniaka, autora
nominowanego w 1995 roku do nagrody Zajdla, rozpatrywany według
powyższych kryteriów, jest zbiorem wręcz idealnym. Licząca
około 370 stron książka zawierająca 12 opowiadań to prawdziwa
uczta dla czytelnika. Zimniak, człowiek nietuzinkowy, pisarz,
publicysta i naukowiec w jednej postaci, po prostu zachwyca
bogactwem swojej wyobraźni, w każdej historii przedstawiając
zupełnie oryginalną, na wskroś nietuzinkową wizję, głęboko
wgryzającą się w umysł w trakcie lektury i długo nie pozwalającą
o sobie zapomnieć.
Ulubiona konwencja Zimniaka to science-fiction i to dość odległa.
Co jednak charakterystyczne dla autora, w centrum wszystkiego
cały czas pozostaje istota ludzka i jej uczucia. Jak zauważa
Romuald Pawlak na odwrocie okładki, najważniejszym motywem
"porządkującym świat Andrzeja Zimniaka" jest miłość.
I rzeczywiście - miłość jest motorem zdecydowanej większości
opowiadań, jest siłą sprawczą stojącą za postępowaniem bohaterów,
jest zjawiskiem, wobec którego żaden z nich nie pozostaje
obojętny. Miłość w Śmierci... jest niejednorodna, wielopostaciowa,
ale zawsze w jakimś pojęciu piękna. Tłem dla uczuć są zaś
fantastyczne światy, malownicze wizje, niezwykle urzekające
i wyrafinowane, a jednocześnie odsłaniane przed czytelnikiem
w przystępny, klarowny sposób. Zimniakowi jako naukowcowi
(jest chemikiem z wykształcenia) udaje się uniknąć częstego
błędu pisarzy-uczonych, polegającego na zanudzaniu "naukowością"
treści i niezrozumiałością terminologii. Potrafi on pisać
o rzeczach ze światach nauki, które się większości nawet nie
śniły, w sposób tak obrazowy i sugestywny, że przekaz chłonie
się z przyjemnością, a z jego zrozumieniem nie ma większych
problemów. Śmierć ma zapach szkarłatu to lektura głęboko frapująca
i wciągająca, mimo nasycenia nauką i filozoficznymi refleksjami
pełną błyskotliwego humoru. Zdolności literackie autora, jego
zręczność w posługiwaniu się słowem, pozwalają mu na splecenie
jednocześnie nici wiedzy, nastrojów i filozofii, co w efekcie
tworzy misterny, fascynujący obraz pełny intymności, zdający
się tętnić własnym życiem, w który czytelnik ma wgląd tylko
przez ulotny moment.
Czarowne światy wykreowane przez Zimniaka już same w sobie
zachwycają, one wystarczyłyby, żeby jego proza godna była
zainteresowania. Zimniak jest jednak wyjątkowo zdolnym scenarzystą.
Tytułowe opowiadanie Śmierć ma zapach szkarłatu opowiada o
transferze części mózgu i osobowości człowieka do ciała ważki
(rewelacyjnie przedstawiony, owadzi sposób postrzegania świata),
Przygoda ostatniej blondynki to fantasmagoryczna opowieść
o swoistej terapii psychologicznej rozgrywającej się w snach,
z kolei jeszcze inne to historia egzorcysty przyszłości, który
pod czujnym okiem spoglądających z orbit planet satelitów
kontrolnych prowadzi misje wśród prymitywnych ludów. W literaturze
autora trudno jednak szukać dosłowności - większość jego opowiadań
ma charakter wysoce alegoryczny, bardzo głęboki i wielopłaszczyznowy,
mimowolnie skłaniający do refleksji nad rzeczywistością.
Śmierć ma zapach szkarłatu to zbiór prawdziwie godny polecenia.
Jest to jednakże literatura specyficzna, dla odbiorcy, który
otwarty jest na oryginalne koncepcje i nie boi się wizji zupełnie
od rzeczywistości oderwanych; literatura, która zabiera w
długą i pełną zagadek podróż po barwnych światach, które mogą
zrodzić się tylko w wyniku działania wyjątkowo bogatej wyobraźni;
to proza stawiająca wiele pytań, lecz udzielająca niewiele
odpowiedzi. Warto, naprawdę warto zwrócić na nią uwagę.
Jeśli nie po to, by odpowiedzieć, to chociaż po to, by poznać
pytania.
Na zbiór składają się:
1. Śmierć ma zapach szkarłatu.
2. Rozpakuj ten świat, Evitt.
3. Klatka pełna aniołów (nominacja do nagrody im. J. Zajdla,
1995).
4. Miłosne dotknięcie nowego wieku.
5. Czterdziestu małych kochanków.
6. Piknik w krainie oczekiwań.
7. Trzydzieści przygód miłosnych pustelnika z Teresitas.
8. Przygoda ostatniej blondynki.
9. Wiano, kobiety i śmiech.
10. Przynieś mi serce Matki Teresy.
11. Egzorcysta.
12. Na końcu będzie słowo.
Andrzej Zimniak, Śmierć ma zapach szkarłatu, Fabryka Słów,
Lublin 2003,
www.fabryka.pl
fabryka@fabryka.pl
http://zimniak.art.pl/
Cena sugerowana: 26,99 zł.
Autor: Equinoxe
|