Elaine Cunningham - Cień Elfa
"Elf wyszedł na trawiastą, otoczoną przez wielkie, stare dęby polanę. Droga przywiodła go do miejsca, z którego mógł oglądać piękno tak ulotne, że komuś niewtajemniczonemu mogło się wydawać nietknięte niczyją ręką. Elf nigdy w życiu nie widział głębszej zieleni. Przez liśicie przebijały się pierwsze, nieśmiałe promienie wschodzącego słońca i wszystko dookoła, nawet powietrze, wydawało się tętnić życiem. Stopy rozbijały przytulone do źdźbeł trawy szmaragdowe kropelki rosy. Przymrużył oczy. Kucnął przyglądając się łące. Odnalazł ścieżkę, niemal niewidoczną, wyznaczoną przez pozbawioną błyszczących koralików wysoką trawę. Tak, tędy przechodziła jego ofiara."
Przez ostatnie kilka wieków ludzkość rozpoznała, że książki cieszą się sporą popularnością. Nawet w XXI wieku, kiedy każda jednostka siedzi niczym zahipnotyzowana przed odbiornikiem telewizyjnym, oglądając kolejne wyczyny Frytki w różnorakich programach (chyba nie było jej jeszcze w Teleexpresie i na obradach sejmu :/ [Seba Florek z pierwszego Big Brother jest posłem SLD; kto wie, co czeka Frytkę? - dop. Equi :)). Ludzie zawsze lubili czytać książki. Inteligentni zrozumieli, że można na tym nieźle zarobić. Założono spore ilości wydawnictw. Jednakże każdy właściciel wiedział, że kluczem do fortuny nie jest podniesienie ceny książek - to dało by odwrotny skutek. Postanowili więc wydawać książki po bardzo niskich cenach, produkty niskiej jakości, wydrukowane na kiepskim papierze i o tekturowej okładce. Oto po krótce przedstawiony życiorys książek z serii "Forgotten Realms"...
Cóż, nie jest to zbyt optymistyczny początek. Widzę już te ogniki wściekłości w oczach maniaków przygód Drizzta Do`Urdena, Liriel Baenre czy Shandril. Oczami wyobraźni, oczywiście. Ale nie o tym przyszło mi pisać. Ten artykuł poświęcony jest pierwszej księdze z trylogii Pieśni i miecze, tytuł zaś i autorkę widzicie nieco u góry. Opowieść ma już swoje lata, lecz podobno z książkami jest tak jak z winami; im starsze tym lepsze. Przykładem może być Kamasutra :) Ale znów odchodzimy od tematu!
Cień Elfa to historia o półelfiej łotrzycy Arilyn Księżycowe Ostrze. Po śmierci matki (ojciec, oczywiście, uciekł; facet to świnia ;) opieką nad młodą dziewczyną podjął się fechtmistrz Kymil Nimesin. Elf uzupełnił wiedzę dziecka dotyczącą walki, poświęcił też dużo uwagi klindze, które Arilyn odziedziczyła po matce. I tak po latach treningu, młoda, hmm... W sumie trudno określić do jakiej klasy należy główna bohaterka. Jest jednocześnie złodziejem i wojownikiem, nauczana była natomiast przez łowcę. Pozostańmy przy "bohaterka". Młoda bohaterka zatrudnia się jako agent Harfiarzy, wykonując dla nich mniejsze i większe misje. Półelfce taki styl życia bardzo się podoba, ale tak jak w prawdziwym życiu, coś musi się zesracz... popsuć. Ktoś morduje Harfiarzy, a wszytskie znaki na niebie i ziemi, mówią że winną jest Arilyn. I tu rozpoczyna się przygoda, której oczywiście nie zdradzę...
Jeśli chodzi o styl w jakim napisana jest książka, to jest on średni. Czyta się i czyta, ale to ani w napięciu nie trzyma, ani nie przestraszy... Takie nijakie. Wydaje mi się, że jeśli opowieść napisana by była inaczej, zyskałaby sporą popularność, gdyż fabuła jest ciekawa i, co ważniejsze, oryginalna. Nie na pierwszy rzut oka, oczywiście.
Wydanie Cienia Elfa - kiepski papier i tekturowa okładka :) Czyli podobnie jak wszystkie książki z tej serii. Nie ma jednak co płakać, bo dzięki temu książka jest łatwiej dostępna i kosztuje tylko 19,90 zł. Więc jest stosunkowo tania, jak na dzisiejsze standardy. Idąc dalej okładka jest kolorowa i bardzo ładnie wygląda na półce :)
Kończąc moje wywody - Cień Elfa pani Cunningham jest książką średnią, jednakże wybijającą się z serii Forgotten Realms. Jak już wspomniałem, winna być napisana w inny sposób. Styl pani (panny?) Cunningham daje sporo do życzenia. Mimo wszystko warto sięgnąć po Cień Elfa w wolnej chwili, w przerwie między kolejnymi częściami sagi o wiedźminie czy tomami "Władcy Pierścieni". W każdy razie mnie, zaciekłego wroga "Forgotten Realms", nakłoniła na tyle, iż z chęcią kupię dwie kolejne części Pieśni i mieczy. Smacznego!
OCENA: 5,5/10
Autor: Tarruka Morion
|