Nowe karty

 

Bolała go głowa. Wystarczająco mocno, żeby ból palców i dłoni był ignorowalny, ale też wystarczająco słabo, żeby zachować przytomność. Mimo skrajnego wycieńczenia, nie mógł teraz przerwać. Nie po tym co już przeszedł. Nie teraz, kiedy jego dzieło było już bliskie ukończenia. Jeszcze tylko ostatnia seria gestów i inkantacji, ostatnia próba skupienia energii...
Nagle kątem oka dostrzegł jakiś cień. Odwrócił się gwałtownie. Pusto. Zaśmiał się w duch z tej myśli. "Pustka" nie była dobrym słowem do określenia sterty porozrzucanych przyrządów, fiolek, pergaminów... Znów go zobaczył. Mignięcie na krawędzi postrzegania, na krawędzi świadomości. To musiały być halucynacje wywołane głodem...
Usiadł spowrotem przy niskiej ławie. Ujął w zesztywniałe palce pióro, które umoczył wpierw w inkauście. Drugą dłoń rozpostarł nad pergaminem. Zamknął oczy i zaczął napełniać pergamin mocą rónocześnie zapełniając go słowami. Czuł ich obecność. Cienie jego umysłu przemykały się przez całe laboratorium, otaczały go. NIe mógł się im poddać. Jego dzieło było...
... ukończone. Otworzył oczy. Pergamin świecił delikatnie rozprawszając blask poranka. Wpatrywał się w niego zachwycony. Wypalone runy jarzyły się w jego gasnacych oczach...



Witam wszystkich kształtowaczy czarów!*
Ciekawi mnie, jak rzeczywiście mogło wyglądać tworzenie zaklęć. Powyżej przytoczyłem jeden z moich pomysłów. Na szczęście tworzenie kart na forum jest dużo mniej wycieńczające. A skoro już o kartacj mowa, to przejdźmy do rzeczy. Do dzisiejszego wydania postarałem się o trochę bogatszy materiał niż miesiąc temu. Bądź co bądź- jubileusz przede wszystkim!


Karta: Vampire Spellshaper
Autor: Artax





Komentarz Artaxa: Karta była w sumie pomysłem chwili... Wzorowałem się na pewnym koledze- miłośniku wampirów. Z tego powodu nie tworzyłem karty pod żadną talię- bardziej jako ciekawostkę. Chociaż... może granaby była w MBC?

Czemu jest taka dobra: Co my tu mamy? Stworka za 3 mana, 3/1 z regenracją z B. Już to tworzy z niego w miarę przyzwoitego, czarnego naporowca. Jego oczywistą kwintesencją jest jednak umiejętnosćć powiększania naszej armii. Z siłą 3 jest w stanie zdjąć w walce sporo stworów, regeneracja sprawia, że nie jest jednostrzałowcem. Za każdego stworka, do którego śmierci się przynajmniej przeyczynił dostajemy czarnego wampirka 2/1, który do tego lata... Ech, co tu dużo mówić- jest to po prostu porządna i fajna karta.


Karta: Living Lava
Autor: Kaspian





Komentarz Kaspiana: Po dluższej przerwie wróciłem do wymyślania kart, to przecież fajna zabawa. Jesli chodzi o Living Lave... Cóż, nie było jakiegoś specjalnego tła. Po prostu ją wymyśliłem. Generalnie lubię ostatnio grać czerwonym i nawet wiekszość kart, ktore tworzę jest w tym kolorze- myślę po prostu, co by się do talii przydało. W przypadku tej karty nieco wzorowałem sie na Clickslitherze, ale glównie w kwestii kosztu. Pomyślałem. że mało jest droższych manowo, za to z powerem/toughnessem ok 3 i więcej, stworów w Slighu. No i może coś by tu wymyślić. Już samo 3/3 za trzy czerwone mana jest ok, ale potrzebne bylo jakieś ability... Wtedy też pomyślałem o Genesis, Angerze itp... Bingo! A gdyby tak robiło coś będąc już w grobie? Pomysł z górą i wypływającą z niej lawą, która zadaje obrażenia przyszedł sam. A potem było juz tylko dopracownanie szczegółów i... voila! :-)

Zastosowania? No cóż, koszt ogranicza ją raczej tylko do czerwonych decków. Dobra będzie w Slighu, a jeszcze lepsza w Ponzie, ponieważ przeciwnik, jeśli już będzie miał jakieś stwory, to raczej małe z racji małej ilości lądów, a Lava pomoże nam je spokojnie rozstrzelać, nie tracąc kart z reki. :-)

Czemu jest taka dobra: Typowy męczyciel zza grobu. A i przed udaniem się na wieczny spoczynek (choć nawet to w jego przypadku prawdą nie jest) potrafi sporo namieszać. Za trzy mana stwór 3/3? Bez żadnego drawback'a?! I jeszcze ma dobrą umiejętność?! Takie myśli tłoczą mi się po głowie, kiedy oglądam tą kartę. Nie mam zamiaru jednak rozwodzić się tutaj nad tym, czy jest ona przegięta, czy też nie.
Kiedy już przeciwnik pozbędzie się tej karty ze stołu, dopiero zaczyna się robić ciekawie. Co turę kładziemy żeton na naszą górę. Co turę mamy też możliwość usunąć tą kartę oraz wytworzone przez nią żetony poza grę i rozstrzelac coś na tole lub nawet ukłuć mocno przeciwnika.
Krótko mówiąc- morderca. Czego nie zdziałał za życia, za to zemści się po śmierci...

Karta: Ancient's Thought
Autor: sirgeralt





Komentarz sirgeralta: Ma to oddawać wiedzę mistycznych Atlantydow w kwestii obsługi artefaktów obcych, którzy odwiedzili Phyrexie za czasow panowania Urzy -1. Starożytni Ci byli bardzo potężni, bo dostali wspanialą instrukcję obsługi do tych wszyskich urządzeń. Obecnie jednak, instrukcja ta jest uważana za legendę i ogólnie nikt nie wierzy w jej istnienie. Choć kilku wspaniałym magom udaje się ustanowić połączenie protokołem TCP/IP z ową instruckją, która czasem pomaga im wykorzystać zawartą w artefaktach moc. Jest to jednak proces czasochłonny, dlatego nie uległem, żeby było instantem.
Powstała bodajże podczas mojego odczytu z programowania rozmytego- tytuł: "prawo egzystencjalnej generalizacji"- na którym, żeby nie oddać się błogiemu lenistwu, podczas którego studenci starali się rozwikłać ułożone przeze mnie arcytrudne zadanie(lubię patrzeć jak się męczą) przeglądałem sobie forum PG (w pamięci oczywiście) i pomyślałem, jakby tu wykorzystać potęgę owej instrukcji- przecież jak możemy zagrywać za darmo artefakty, to mozna je śmialo wracać na rękę dla efektu jak najabrdziej dla nas pomyślnego. A że lubię mieć dużo karcioszek na ręce, to pomyślałem, że będzie ciągnęła karty. :) Nazwa miała być skojarzeniem z Ancestrall Recallem, ale jednak nie jest, jak się się później okazało.
Co do zastosowania, to nadaje się jako licznik życia (można po niej pisać), zakładka do książki, przedmiot do ciskania w przeciwnika jakiejkolwiek dysputy, pokarm dla rybek (szczegolnie lubią suszone z dodatkiem świeżych brokuł). Ewentualnie można tym pociskać w T1, gdzie przy pomocy biżuteri (moxów) daje nam mana i card advantage. Jestem pewien, ze tam dostalaby bana- skoro zbanowali Gusha- a to jest o niebo lepsze!!! Można też wracać np. Tangle Wire bez counterków do łapci, żeby dalej zawirowywać świat czy Monolith (RIP). W T2 może działać np. z artifact landami (znowu mana advantage-może kosztowac 1 mane!) czy frogmitami czy enforcerami.
Mnie osobiście karta wydaje się grubym brokenem, myślałem, ze ją pozmieniacie całkowicie- ale cóż- juz za późno. Gratuluję zatem wygranej i czekamy na nastepne, rownie genialne karty. Pozdr dla psa i rodziny :). No i całego forum PG.
I dopisek-f*** commerce-minimal rox

Czemu jest taka dobra: Po takim komentarzu trudno coś dodać od siebie. Znów Zieziór będzie miał pretensje, te artykuły piszą twórcy kart a nie ja :P. Trudno, tym razem nie mogłem się powstrzymać przed wstawieniem tej wypowiedzi w niemal niezmienionej formie ;-).
Krótko więc podsumuję kartę- świetny draw w affinity, w innych taliach daje jeszcze dodatkową mana... Kolejna karta, która wywołuje żal, że niektórzy z nas nie pracują w Wizards of the Coast...


Karta: Asthner, the Mistery Man
Autor: NielubiePieczarek





Komentarz Miłosnika Grzybów: Tak sobie myślę... i nie wiem, jaki nadać komentarz :/. Robiąc kartę zaispirowałem się raczej avatarem... ;-)

Coś ode mnie: Szoda, że Pieczarek nie zdoałał wiele od siebie powiedziec, ale przynajmniej ja mam teraz większe pole manewru ;-). W związku z moim jubileuszem na forum (dwa tysiące postów nie chodzi piechotą i nie orbi się w jeden dzień ;P) umieściłem na forum wątek z różnymi informacjami o mnie. Ogłosiłem również konkurs "Zrób Asthnera". Wygrał go nasz forumowy grzybiarz, a jego karta została przeze mnie zilustrowana. Postarałem się, żeby wyróżniała się spośród innych kart Magic'a. ;-)



To już wszystko co dla Was przygotowałem na dzisiaj. Jak zwykle zapraszam na forum Poltergeista i pozdrawiam.
Do przeczytnia za miesiąc!




* No bo jak inaczej przetłumaczyć magic'owe "spellshaper"? :P

 

 

 

Autor:Asthner

email: asthner.kubi@wp.pl

 

 

 

 

(c) Tawerna RPG 2000-2004, GFX by Kazzek, HTML by Darky