|
CYTAT MIESIĄCA ^_^
"Blondynka do późnej nocy tłukła się
po namiocie, nie pozwalając na odpoczynek nikomu. Służebne porozstawiały
jej kufry, wyjęły z nich najniezbędniejsze sprzęty, takie jak trzy
zwierciadła, szkatułka z klejnotami, kilkanaście grzebieni i szczotek do
włosów, kilka dzbanów i garnuszków z pachnidłami i wonnymi olejkami,
srebrna zastawa stołowa, parę kielichów, kubków i pucharek, kandelabr z
kości i rogu, lampki oliwne, strój do spania, jakieś lektury i podróżny
pulpit do pisania - tablicę, którą można było położyć lub oprzeć na
kolanach, zaopatrzoną w uchwyty na przybory. Był jeszcze aksamitny wilk
wypchany wełną, pięknie uszyty, z rubinkami świecącymi w oczach,
kobierczyk do położenia przed łóżkiem (drugi, taki sam, Anessa miała dla
swojej pani, ale coś jej mówiło, że na razie lepiej nie wyciągać go z
kufra) i olbrzymie futro z lisów, przydatne na wypadek porannego chłodu.
Ezena, która oczywiście też miała trochę kobiecych drobiazgów, leżąc w
łóżku, wsparta na łokciu, obserwowała w milczeniu krzątaninę Perły.
Otwarto trzeci i czwarty kufer. Na widok aksamitnej żaby wypchanej wełną,
pięknie uszytej, z turkusami świecącymi w oczach, która miała służyć
Anessie za poduszkę, księżna odwróciła się twarzą do ściany. Uważny
obserwator dostrzegłby może, jak raz i drugi zadrżały jej plecy. Anessa
niczego nie zauważyła, długo jeszcze pochłonięta wyjmowaniem niezbędnych
na wojennej wyprawie przedmiotów (...)"
Feliks W. Kres "Pani Dobrego Znaku"
|
|
|
|