|
KINGDOM HEARTS - PIERWSZE WRAŻENIA
Zapewne wielu z Was drodzy czytelnicy słyszało już bądź grało w uzupełniającą serię Final Fantasy grę Kingdom Hearts. Dlaczego uzupełniającą? Według mnie właśnie taka jest, gdyż jest w niej wiele nawiązań do serii. Chcę Wam dziś przedstawić moje pierwsze wrażenia z gry. Niewiele w nią grałam, ale to powoli naprawiam :-). W każdym razie od stycznia ciągle ktoś mi o tej gierce mówił, a ja tylko kiwałam sobie główką bo cenka ekhm nie na moją kieszeń w roku szkolnym i tylko modliłam się żeby przyszły wakacje i mój wyjazd do Norwegii. Tam jak zawsze dzięki truskaweczkom (których swoją droga nie lubię) zarobiłam troszkę pieniążków i ... kupiłam sobie Kingdom Hearts :-D Ofkoz instrukcje mam w językach skandynawskich (bo kupiona w Norwegii), ale to nic bo po co mi instrukcja kiedy taka świetna gierka czeka na odpalenie w moim kochanym czarnym ciągniku czyli Playstation 2 :-). Po odpaleniu ukazało mi się śliczniutkie menu z rysunkiem Sory na boku (główny bohater). Oka, wybieranie modu... przyznam bez bicia, że wybrałam normal, na experta się jeszcze nie rzucam (tylko w FFX od razu experta brałam ;P). Scenki początkowej hmm nie do końca rozumiem ale mimo wszystko piękna ;) Zaczęło się... najpierw wybór kim chcesz być, a co odrzucić (ja wybrałam różdżkę ;) i gra się zaczyna...
Moja ocenka: chodzi się super, lokacje są śliczne, głosy dla wszystkich postaci co bardzo uatrakcyjnia grę (czasem postacie mają tylko teksty, bez głosu, ale to nie przeszkadza :-). A najlepsze jest to, że w czasie gry spotykamy bohaterów z Finali. Śmiejcie się jak chcecie, ale gdy spotkałam Squalla i on rzucił hasło "Call mi Lion" do Yuffie to zaczęłam skakać ze szczęścia, a gdy w Coloseum spotkałam Clouda to ze szczęścia o mało co się nie popłakałam ;-) To się nazywa mania, a wiem, że jeszcze wiele wiele przede mną. Prowadzenie walk jest bardzo przyjemne, na gałce analogowej sterujesz postacią a na strzałeczkach z menu wybierasz rodzaj ataku. Co prawda na razie trudno mi się walczy, ale powoli do tego przywykam, że postać zamiast stać stabilnie biega ;). Dla tych, którzy lubią bajki Disneya ta pozycja jest również znakomita, gdyż po całej grze plątają się baśniowe postacie, a razem z Sorą w drużynie są min. Donald Duck i Goofie :-) Donald rulz :-). Plusem jest to, iż jeśli przegrasz walkę do wyboru masz albo Continue albo Load Game co bardzo ułatwia ( Continue powoduje, że rozpoczynasz gre praktycznie tam gdzie skończyłeś, niezależnie od tego gdzie saveovałeś grę :-). Przydatne oj przydatne :-). Po świecie poruszasz się za pomocą Gummi Ship: latając nim i strzelając do pojazdów wroga (hehe) zdobywasz kolejne części dzięki czemu możesz sobie wybudować nowy statek, tak wypasiony jak tylko zechcesz :-). Podsumowując pozycja ciekawa, zabawna, idealna na poprawę humoru (chociaż, jak czasem trzeba coś znaleźć żeby przejść dalej i tego przedmiotu znaleźć nie mogę to rzucam padem ;). Jak tylko ją przejdę podzielę się z Wami resztą spostrzeżeń póki co, wracam do grania :-)
Autor: Arisu email:
alka18@wp.pl
|
|
|
|