|
Marcin Wolski - Opowiadania
Stwierdziłam ostatnio ze zgrozą, że nie mam co czytać! Wszystkie książki ze swojego księgozbioru przeczytałam już co najmniej raz. Ponieważ mój portfel jak zawsze świecił pustkami, co zdecydowanie utrudniało dokupienie jakiejś nowej pozycji do czytania, postanowiłam przekopać pokaną biblioteczkę moich rodziców. W ten oto sposób natrafiłam na rozpadający się zbiorek opowiadań Marcina Wolskiego.
W skład owego zbioru wchodzą trzy dosyć obszerne opowiadania, zasługujące raczej na miano mikropowieści. "Enklawa", "Neomatriarchat" i "świnka" znane były swego czasu szerszemu gronu czytelników - ich pierwotna, radiowa wersja była emitowana przez Program III (polskiego radia ma się rozumieć). Ale było to dosyć dawno, gdyż wszystkie te utwory, reprezentujące dumny gatunek scence-fiction (na wesoło ^_^), powstały w latach 1975-1979. Wątpię jednak, drodzy Czytelnicy, by ktoś z Was był słuchaczem tychże audycji. Jeśli jednak tak, to zazdroszczę ^_^.
W "Enklawie" znaleć można kilka wątków, które pod koniec łączą się ze sobą, aby stworzyć spójną całość. I tak mamy tutaj nawiedzonych sekciarzy-apokaliptyków, wierzących w rychły koniec świata, milionera, młodą narkomankę ze skłonnościami do nimfomanii, podejrzanego pustelnika ("Widzisz przecież, że pustelnie mogą być różne. Są jedynki, są pustelnie grupowe. A pustelnia sześcioosobowa to sex grupa") i tajne służby specjalne. A cały świat, w którym toczy się akcja, zmierza ku zagładzie, którą mogą przetrwać tylko wybrani - mieszkańcy tytułowej Enklawy.
"Neomatriarchat" nawiązuje do powieści M. Wolskiego pt. "Matriarchat". Opowiadanie to kojarzy mi się z "Seksmisją" i "Animatriksem" ^_^ Mowa jest tutaj o świecie, w którym panują kobiety. Stąd jakże oczywiste skojarzenie z polskim filmem. A skąd "Animatrix"? Ano istnieje też kontynent, na którym niedobitki mężczyzn zbudowały własną cywilizację, co kojarzy mi się z państwem maszyn z "Drugiego odrodzenia" (epizod #2 "Animatriksa"), gdzie ocalała grupa robotów stworzyła swoje państwo z dala od ludzi. Ale na tym podobieństwa się kończą ^_- Co do fabuły, to łatwo można się domyślić - kobieca cywilizacja z wiadomych powodów jest społeczeństwem wymierającym i trzeba coś z tym zrobić, bo bez potomstwa długo nie pociągnie. Tak więc na Terra Masculina (he he! - dop. Jar ;) wyrusza tajna ekspedycja.
Ostatnie z opowiadań, świnka", jest IMO najlepsze. Po przeczytaniu doszłam do wniosku, że nie będę jeść wieprzowiny ^_-. Akcja ma miejsce w niedalekiej przyszłości, w czasach, w których transplantacja mózgu jest na porządku dziennym, a brakujące organy do przeszczepów można bez obaw brać od nierogacizny. I tak mózg głównego bohatera ląduje w ciele łaciatej maciory (żeby było śmieszniej, główny bohater jest mężczyzną ^_-), a jego ciało zajmuje mózg pewnego ambitnego zazdrośnika, który połakomił się na sławę, pieniądze i narzeczoną głównego bohatera. Więcej szczegółów oszczędzę, dodam tylko, że nie jest to jedyna zamiana i mózg sadysty w ciele ponętnej kobiety jest tutaj na porządku dziennym. Sploty zbiegów okoliczności prowadzą do happy-endu, aczkolwiek jest on wielce zaskakujący. No, ale świnia też człowiek ^_-
Wszystkie te trzy opowiadania łączy specyficzny humor, dowcipna narracja oraz przewrotne zakończenia, których naprawdę nie da się przewidzieć. Warto więc wybrać się do biblioteki, antykwariatu bąd na wyprzedaż starych książek w celu dorwania w swoje racicz... tfu, łapki, tego zbiorku.
Aha! Zapomniałabym ^_^' Książka M. wolskiego nie nosi żadnego tytułu, tzn. na okładce widnieją tylko nazwy opowiadań, jakie w sobie zawiera.
Autor: Falka
email: falka@sensor.com.pl
|
|
|
|