KFIATKI Z SESJI
MG: Słyszysz za sobą głosy...
G1: Odwracam się i zaczynam pałować na oślep.
MG: Potykasz się i padasz w ognisko.
G1: AAA!! Klata mi się pali!
[rankiem]
G2: O, G1, ale masz fajny tatuaż na klacie ;P
G3: Ścinam drzewo.
MG: <rzut> Erm... Spadło na Ciebie...
[Pewnego wieczora...]
G3: Daję G4 ubitą wiewiórkę i każę mu zrobić z niej rękawiczkę.
G4: Dobra, robię. W końcu ocalił mi życie wcześniej.
MG: Uszycie rękawiczki zajęło ci 2 godziny. W tym czasie reszta
drużyna patrzyła, jak to robisz. Przypominam, że cały czas
stoicie w lesie, a od rana szaleje burza z piorunami...
[Drużyna zastanawia się co zrobić z jeńcem]
G3: Zwiążmy go.
G1: Przesłuchajmy go.
G2: Wyciągam sztylet i wbijam mu prosto w klatę.
G1: A może zastosujemy jakieś tortury? Wtedy może coś powie.
MG: Hej! Przecież ona już go zabiła!
[BN - świr myślący, że jest wampirem]
G3: Wyrywam mu fałszywe zęby!
BN: Sadysta! Moje zęby!
G2: Przecież one są sztuczne! Gdzie masz swoje prawdziwe, co?
BN: Eeee.... Wypadły mi! Miałem próchnicę i paradentozę!
G2: Szukam ciem i robaków.
MG: Ale jest ciemno, ćmy przecież lecą do światła.
G2: Świecę oczami.
MG: _-_
G1: Rozbieram się i wchodzę do wody.
MG (do G2 - kobiety): Widzisz jego ponętne, zielone pośladki.
G2: Mniam! Rozbieram się do naga i przepływam mu pod nogami.
MG: Ale woda w tym strumieniu sięga wam do kolan... G1, widzisz,
jak ona pełza ci naga pod nogami po dnie strumienia.
MG: Zza krzaków wyskakują gobliny.
G1: Wyciągam miecz.
G2: Wyciągam sztylety do rzucania.
MG (z wrednym uśmiechem): A skąd je wyciągasz? Przecież ciągle jesteś naga!
[BN - wojownik pomagający drużynie w ich zadaniu]
MG: BN rzuca w G2 garścią ziemi i trafia w twarz.
G2: Rzucam się na niego z pazurami.
MG: <rzut> Przewracasz go na ziemię.
G2: Zaczynam się do niego dobierać.
G3: Wyciągam linę i spuszczam się do studni.
G2: Byś się wstydził! ;P
MG: Słyszysz stukot kopyt. Ktoś się zbliża.
G3: Staję na drodze i wyciągam miecz... Albo nie! Zaczynam
chodzić na rękach aby zwrócić na siebie uwagę.
G1: W zbroi??
MG: Wampir przyjmuje groźną pozę, pokazuje zęby i zaczyna
syczeć.
G2: Rzucam w niego czosnkiem i pokazuję pentagram!
MG: _-_
G2: Daję wódki umierającemu.
MG: Skróciłaś jego cierpienia.
G2: Upss...
MG: A ty co robisz?
G2: Śpiewam piosenki szatanowe... tfu! szantowe!
G2: Rzucam sztyletem.
MG: <rzut> Masz pecha - trafiasz G1 w pośladek.
G2: Kładę mu rękę na kolanie.
G3: Ale ja mam zbroję!
G2: Zaczynam drapać.
G3: Nie czuję nawet.
G2: To zaczynam stukać!
W rolach głównych wystąpili (pozdrowionka dla nich ^_-): Saren (G1 -
barbarzyńca), Karola (G2 - złodziejka), Bober (G3 - paladyn w zielonej
zbroi ;D), FiFi (G4 - złodziej) oraz ja jako MG ^_^
Autor: Falka email:
falka@sensor.com.pl |