Frankenstein

 

Najbardziej przerażająca ekranizacja powieści Mary Shelley. Film, który tworzył podwaliny dla współczesnego horroru. Nakręcony w 1931, wydany w Universal Pictures, przyciągał do kin rzesze żądnych krwawej rozrywki widzów. Głównym bohaterem jest szalony naukowiec (który stał się wzorem często później wykorzystywanym w horrorach) dr. Henry Frankenstein. W jego opętanych i niebezpiecznych eksperymentach z pogranicza życia i śmierci pomagał mu przygarbiony służący. To ten, trochę niedorozwinięty posługacz wykrada z uczelni (Goldstadt Medical College) zakonserwowany mózg kryminalisty. To on, za na namową szalonego naukowca wykopuje z grobu świeże zwłoki. Dni mijają powoli, żmudna praca nad "sztuczną inteligencją" potwora przeciąga się. Nadchodzi jednak upragniony dzień, w którym ożywiona zostanie istota stworzona przez Henrego. Duże, posępne zamczysko, szalejąca burza i pierwsze próby. Podczas eksperymentów pojawiają się niechciani goście. Zostają jednak zaproszeni do obejrzenia niesamowitego widowiska, jakim niewątpliwie będzie ożywienie ciała. Próba powiodła się! Istota żyje i zaczyna się ruszać. Lata pracy zostały ukoronowane niepodważalnym sukcesem. Jednak radość z udanego eksperymentu przyćmiewa kilka okropnych zdarzeń. Monstrum zaczyna sprawiać problemy. Ludzie z terroryzowanej przez potwora okolicy buntują się, a finał całego zdarzenia ma swój koniec w starym młynie na monumentalnym wzgórzu spowitym w delikatnej mgle.

 


Zwykle podobne starocie oglądać mogą bez zażenowania tylko fani. Ale ten akurat film jest na tyle kultowy, że nie obejrzeć go byłoby grzechem. Frankensteina nazywa się podstawą kina. Jak najbardziej słusznie.

 

 

Autor: Jarlaxle

email: bregan@poczta.valkiria.net