|
WITH'S WAKE
Na dzień dzisiejszy w Internecie można znaleźć tysiące modułów stworzonych dla Neverwinter Nights. Ogromna ich większość to nieoficjalne dzieła stworzone przez fanów. Jest jednak kilkanaście oficjalnych modułów stworzonych przez ludzi z BioWare. Wśród nich jest prawdziwa perełka: Witch's Wake I: The Fields of Battle i właśnie o tym module i całej serii Witch's Wake będzie ten artykuł.
Niektórzy stawiają sobie teraz pewnie pytanie, czym ten Witch's Wake jest? Otóż, jest to seria oficjalnych modułów dostarczanych przez BioWare. Właściwie na dzień dzisiejszy słowo seria to lekka przesada, bo mamy dostępny na razie tylko pierwszy moduł, czyli wspomniany wcześniej Witch's Wake I: The Fields of Battle, o którym jednak później. Teraz powróćmy do informacji ogólnych. Twórcą serii jest Rob Bartel, który był odpowiedzialny za wątek Charwood z oficjalnej kampanii. W zasadzie to projekt ten jest głównie jego dziełem, bo pracuje nad nim tylko on z małą grupką testerów. Zdecydowanie powoduje to, że prace nad serią ciągną się dość powoli, ale ma to też taką zaletę, że fabuła i realizacja całości będą bardziej spójne, bo są wytworem wyobraźni jednego człowieka, a nie całego ich zespołu, w którym każdy ma własny pogląd na wygląd fabuły. Na dzień dzisiejszy nie wiadomo ile modułów będzie liczyć seria. Bioware mówi tylko, że ich ilość będzie zależeć od zainteresowania nimi.
Najbardziej charakterystyczną cechą serii WW jest jej odrębność i niepowtarzalność. Znacznie różni się ona od kampanii oficjalnej. Między innymi różnice są wizualne. Wiele przedmiotów, albo dodano, albo zmieniono ich wygląd, dzięki czemu lepiej oddają klimat nowego świata wymyślonego na potrzeby projektu. Akcja nie dzieje się w Forgotten Realms, ale w nowym świecie, który przepełniony jest mrocznymi tajemnicami. Warto zauważyć, że WW nie jest lekką lub humorystyczną opowieścią w stylu Heroic Fantasy, a poważną i mroczną historią o klimacie zbliżonym do horroru. Następnym rewelacyjnym rozwiązaniem jest nie przyznawanie punktów doświadczenia za zabijanie potworów. Zrównoważone jest to jednak tym, że na przykład dostaje się punkty za dostanie się do obszaru, którego strzeże jakiś potwór. Teraz można zrezygnować z walki i np. przejść obok niezauważonym lub spróbować jeszcze innej metody nie polegającej na zabijaniu i dostać za to tyle samo PD co za zabicie go.
Jest to rozwiązanie rewelacyjne, które jest użyteczne tym bardziej dlatego, że seria jest bardziej nastawiona na odgrywanie ról niż na walkę. Jednak rozwiązanie, które mi najbardziej się spodobało to używanie zdolności postaci podczas rozmowy. Przeprowadza się teraz w oknie dialogowym testy atrybutów, umiejętności itd. Już od pierwszej minuty gry to rozwiązanie jest obecne w serii.
Teraz przyszedł czas na krótki opis pierwszego modułu, czyli WWI: The Fields of Battle. Nie chce tutaj nawet krótko pisać, o czym fabuła jest, ponieważ ja zasiadłem do gry bez jakiegokolwiek poinformowania o tym, czego mogę się spodziewać po module i grało mi się świetnie. Ja przynajmniej lubię, kiedy nie wiem, czego mogę się spodziewać po grze, książce lub filmie. Grę zaczyna się postacią na poziomie pierwszym, a na którym się kończy nie powiem. To zostawiam do odkrycia Wam.
Podsumowując: Witch's Wake I: The Fields of Battle jest moim zdaniem lepszy niż oficjalna kampania. Nawet się nie spostrzegłem, kiedy ukończyłem moduł. Te dwie godziny, które zajęło mi przejście WW1 zdecydowanie nie były zmarnowane. Polecam ten moduł wszystkim fanom Neverwintera, a także tym, którzy uważają, że NWN jest za bardzo nastawiony na walkę. Moduł można pobrać z oficjalnej polskiej strony NWN, a konkretniej z tego miejsca.
Autor: Sir Cespenar
email: cespenar1@wp.pl
|
|
|
|