|
Jak być dobrym Mistrzem
Jak być dobrym Mistrzem
czyli
pomocnych wskazówek dla Mistrza Gry kilka
- zawsze, ale to zawsze, ustalać termin sesji na najbardziej dla graczy niewygodny, np. na drugi dzień świąt, jeśli Gracze wyjeżdżają. Jeśli nie, to na godzinę 1.00 w nocy z soboty na niedzielę, tak, by Gracze nudzili się cały wolny dzień, a na sesji zasypiali snem sprawiedliwych.
- Na każdą sesję przynosić 30 różnych podręczników, 16 rodzajów kart postaci (jeśli to tylko możliwe, każda w jednej kopii, tak, żeby gracze musieli albo w panice szukać kserokopiarki, albo przepisywać KB na kartkę z zeszytu)
- Na początku sesji oznajmić, że bardzo ci przykro, ale zgubiłeś karty 19 poziomowych bohaterów i Gracze muszą tworzyć 1 poziomowe postaci.
- Pocieszać ich mówiąc, że i tak miałeś zamiar zabić całą drużynę, więc co za różnica?
- Biegać panicznie po domu, na koniec oświadczyć, że wypisałeś ostatni długopis na scenariusz. Jeśli Gracze mieli swoje długopisy to trudno-tym razem się nie udało.
- Nawrzeszczeć na nich, że nie noszą własnych kser Kart Postaci. Żalić się na kiepską sytuacje materialną i brak funduszy na odbitki.
- Po rozwiązaniu sytuacji z Kartami (po tym jak Gracze na kartce w kratkę starannie narysują Kartę Postaci, niech okaże się, że gdzieś znalazłeś przypadkowe 50 kopii) płaczliwym tonem oświadczyć, że zgubiłeś kostki. Po chwili rozpromienić oblicze i przynieść Graczom pudełko plasteliny.
- Przejść do tworzenia postaci. Chaotycznie skakać po podręczniku, ew. Zeszycie Mistrza Gry, a gdy dany Gracz wpisze wszystkie 38 modyfikatorów na Kartę, rzec, że musi zacząć jeszcze raz, bo to były modyfikatory dla innej płci, w związku z tym Klasa Pancerza wrosłaby o 3,2%, co jest oczywiście niedopuszczalne. Kategorycznie odmówić Graczowi gdy poprosi o zmianę wpisu w rubryczce "Sex".
- Zażądać od Graczy stworzenia historii bohatera w przeciągu minuty (5 PD dla najszybszego!). Czepiać się niespójności.
- Scenariusz zapisywać na luźnych kartkach, trzymać z innymi luźnymi kartkami w jednym, obszernym pudełku, tak, aby możliwe było wymieszanie się przygód, co w konsekwencji doprowadzi do nieliniowości fabuły i nieoczekiwanych zwrotów akcji [np. "Po wyjściu z kopalni (jakiej kopalni?) drużynowy czarodziej (jaki czarodziej?) spotyka w swojej ulubionej knajpie (jakiej knajpie?) starego znajomego Pół-elfa (Kogo?)"]
- Opisywać realia współczesnym, potocznym językiem, zwłaszcza w krainach fantasy. Nie ma nic, co bardziej nastroiłoby graczy niż tekst "Spotykacie takiego gościa, taki strange typ, krasnolud"
- Kazać Graczom (wszystkim) rysować dokładne plany, a na końcu sesji stwierdzić, że na durno te wszystkie szkice, bo szli ciągle prosto.
- Co chwilę mówić "Kurwa, sorry, jednak go nie znacie!" albo "Niech to, tego nie było!"
- PD-eki rozdać jawnie niesprawiedliwie, najwięcej swojemu ulubionemu Graczowi, najmniej zawsze Gwintorowi.
- Ostentacyjnie zakończyć sesję, mówiąc, że takim beznadziejnym Graczom jeszcze nigdy nie prowadziłeś.
{oczywiście cały txt jest napisany "na przekór" i z przymróżeniem oka, należy więc rozumieć go dokladnie odwrotnie ^__^; jeśli znalazłeś/łaś u siebie jedną z powyższych cech - trudno - i najlepszemu zdarza sie; jeśli dwie, wciąż da sie przeżyć, trzeba tylko odrobinke nad tym popracować... jeśli jednak więcej... oj... to zły znak... proponuje gruntowną resocjalizację i dogłębną analizę własnego postępowania, a najlepiej krótką terapię w klinice dr. Ziezióra ^_- -dop.Longinus}
Autor: Gwintor email:
gwintor@skrzynka.pl
|
|
|
|