|
RAMONN VENTURE AP SINDEL
Imie: Ramonn Venture ap Sindel
Rasa: Mroczny Polelf Aasimar>
Klasa: Lowca
Wiele osob zapewne nie wie, czym sa Aasimarzy (Aasimary? Aasimarowie? Jak to sie k**** odmienia?). Otoz taki Aasimar to istota ktora moze rozwinac swe drzewo genealogiczne do istoty celestialnej (odwrotnosc Thieflinga, ktory ma za przodka infernaliste). Postac taka ma czesto pewne 'dziwne szczegoly'. W przypadku mojego poldrowa, sa to srebrzyste, blyszczace oczy, ktorych tenczowki wydaja sie nieustannie promienowac a zrenice na rzadanie (niezaleznie od ilosci swiatla) zwiekszac lub zmniejszac srednice. Dodatkowo od urodzenia (boski palec czy co?) ma on na plecach ogromny tatuaz, przedstawiajacy smoka i tygrysa, na ramionach zas male podobizny wilka i jastrzebia. z tym tatuazem jest jeszcze cos, ale o tym za chwile. Dodatkowy 'smaczkiem' jest wlasnie ta mieszanka krwi. Historia jest taka, ze ojciec jest czystej krwi czlowiekiem, ale matka jest corka elfki zgwalconej przez drowa podczas najazdu, ktory cudem tylko przezyla. Matka zmarla przy porodzie, ojciec zas nie powrocil pewnego dnia z 'wycieczki wojennej'. Maly mieszaniec musial wiec zaczac sam sobie radzic (gdy zginal (?) ojciec, mial 15 lat). Zyl na uboczu, wiec naturalnym bylo, ze bedzie silnie zwiazany z natura. Dodatkowo zwierzeta na tatuazu wydawaly sie cos podpowiadac. Mogl byc barbarzynca, druidem badz lowca. Jednak byl zbyt opanowany jak na barbarzynce (nie potrafil wprowadzic sie w szal), ani nie mial zadnego druida-mentora ktory moglby wprowadzic go w arkana sztuki magii ziemii. Dlatego tez zaczal cwiczyc z lukiem i mieczami, by przyjac profesje miejscowego lowcy...
Wracajac do tatuaza - ja sam jestem MG, ktory lubi postacie zlozone i na wiele pozwala graczom, moja postac rowniez wydac sie moze przesadzona. Wedlug mnie, postac ta ma pewien smaczek - a ja takie rzeczy lubie Otoz tatuaz ten jest znamieniem bogow, ktorzy postanowili dac takiemu 'nietypowemu' dziecku jakas szanse. Powstrzymuje on napady szalu (stad niemoznosc berserku), chroni przed infernalistami i (o czym nie wie postac, a tylko ja ;}) w pewnej chwili da mu dosc potężne mozliwosci. Ale dodatkowo klocace się ze soba natury (drowia i celestialna) sprawaiaja, ze zdarzaja mu sie zaburzenia psychiczne, jak na przyklad chwile, gdy z przedniego humoru pzechodzi do sadystycznego nastroju.
Pokrecone, nie? Ale mi sie podoba... w wielkim skrocie, ap Sindel rozwija swe lowcze zdolnosci [mialem DOSKONALE rzuty, choc przy MG musialbym je zapewne powtorzych. Patrz nizej ]. Jednoczesnie jego natura aasimara pcha go ku dobru, ale drowia daje pewne poczucie winy i ponurosc. Stad chaotyczny-dobry charakter, ktory obrazuje jego zdecydowanie i wlasna sciezke - wlasny kodeks moralny - ktory jednak na pierwszym planie stawia ogolna sprawiedliwosc. To taki typ msciciela [FVD ENEMY - infernalisci] i samozwanczego 'awatara dobra'. A co do rzutow:
STR: 16
DEX: 18 (naturalna... wypadly 3x6 i 4...)
CON: 17
INT: 13
WIS: 14
CHA: 11
Tylko dlaczego takie liczby wypadaja mi tylko, gdy rzucam na osobnosci? No nic, to tyle.. jak ktos zrozumial nature tego mieszanca, to jest dobry... ja sam znajduje w niej co chwila cos nowego [chociaz pod stopniem pokrecenia i klimatu, malo ktora moja postac rownac sie moze z moim wampirem Brujah ].
Autor: Ramonn email:
ramonn@wp.pl
|
|
|
|