CYTAT

 


"Odrzuć to... odrzuć to... a wszystko będzie dobrze..."
To? Co takiego? Szlochając, wciągając powietrze do obolałych płuc, najpierw spojrzałam na moje ręce. Podrapane, krwawiące, z połamanymi paznokciami - były puste.
To? Co to było? Później opuściłam głowę i wzrokiem obrzuciłam swoje ciało. Było nagie i tak wychudzone, że wszystkie kości wyraźnie rysowały się pod pokrytą bliznami, podrapaną skórą. Lecz na mojej piersi spoczywała niewielka torebka z wyszytymi na niej czarną nicią runami. Zanim zorientowałam się, o co chodzi, ożyło we mnie niejasne wspomnienie i zniknęło w niepamięci. Pochwyciłam ową torebkę. Jej zawartość zachrzęściła i lekki zapach zakręcił mi w nosie.
- Odrzuć to! - Znów ten rozkaz.
Tym razem był to dźwięk i zabrzmiał nie tylko w moim mózgu. Ściskając w dłoniach torebkę, odwróciłam się i spojrzałam na moich prześladowców, na bestie stojące jak ludzie na dwóch nogach. Niedźwiedź, dzik, kot, wilk; bestie, które były czymś więcej niż drapieżnymi zwierzętami. Czymś więcej - i znacznie od nich gorszym!
Podbiegłam jak szalona, a ból w boku zdawał się rozrywać mi żebra wokół serca. Uciekłam od niesamowitych zwierząt w stronę niewidzialnych myśliwych, którzy na mnie polowali. Usłyszałam za sobą ryk wielkiego kota.

Andre Norton - Rok Jednorożca




 

Autor: olek-olek

email: olek-olek@rpg.pl