Pamiętam dobrze ten dzień, w którym przyszedł do mnie qmpel i powiedział, że w gazecie jego kolegi napisali, iż powstaje nowy Fallout. Na moje nieszczęście siedziałem na krześle, i gdy usłyszałem jego słowa to z niego spadłem. Przez moją głowę przeleciało tysiące myśli, odczułem ogromną radość, ale zarazem i obawę, ponieważ nie wiedziałem czego się spodziewać. Gdy tylko doszedłem do siebie zacząłem wypytywać go, co dokładnie napisali, jednak on nic więcej nie wiedział. Postanowiliśmy więc (właściwie to ja postanowiłem), że następnego dnia, zaraz po szkole pójdziemy do gostka który miał owo czasopismo i je od niego pożyczymy. Jak postanowili tak zrobili i gdy tylko oddryndał ostatni dzwonek, czym prędzej do niego pognaliśmy. Zadanie "Retrive the gazeta" przebiegło bez większych zakłóceń, i zostało zakończone pomyślnie. Wraz ze swoją zdobyczą ruszyłem do mojego Vault, aby tam, w ciszy i spokoju móc delektować się najświeższymi wiadomościami. Gdy opadły emocje, i ręce przestały mi dygotać, usiadłem na podłodze (tak na wszelki wypadek) i otworzyłem ową skarbnicę informacji, na dziale "Njusy". Przeglądam pierwszą stronę tego działu i nic ("spokojnie"- pomyślałem -"to na razie pierwsza strona, są jeszcze dwie"), druga strona i znowu nic (w tym momencie przez moją głowę przeleciało słowo "śmierć", zupełnie nie wiem dlaczego), nadszedł czas na ostatnią stronę i.... Hura!... jest, na ostatniej stronie, w samym rogu, obramowana wiadomość z tytułem "Nowy Fallout", a zaraz pod nim pełna nazwa gry: "Fallout Tactics: Brotherhood of Steel". Pierwsze co sobie pomyślałem to gdzie jest owa "3" przy nazwie? No, ale co będę się przejmował szczegółami, zabieram się do czytania. Bla, bla, bla, że Interplay, że kolejny Fallout, że walka turowa.... a tak, pierwszy plus dla twórców za zachowanie walki w trybie turowym. No, ale idziemy dalej, że to, że tamto, że multiplayer (w tym momencie spadłem z dywanu, na podłogę - kurde, tego nie wziąłem bod uwagę). "Multiplayer", to słowo wstrząsnęło mną tak dogłębnie, że.... no nawet nie wiem ja
k to opisać, czułem ogromną radość i niesamowitą energię która mnie przepełniała, zupełnie jakbym przed chwilą zażył ze trzy ampułki Jet`u. Pomyślałem sobie wtedy "W końcu można będzie dokopać jakiemuś szwabowi na necie". Moja radość z tego słowa była po prostu ogromna, no ale gdy tylko przestałem wyobrażać sobie moje spektakularne zwycięstwa, zabrałem się do dalszego czytania. Ze dwie, trzy linijki poniżej zostały napisane słowa: "Nie będzie to jednak rasowy cRPG, a jedynie taktyczno - bitewna gra, z elementami RPG". Odłożyłem gazetę, w myślach przypomniałem sobie wszystkie przekleństwa, jakie kiedykolwiek znałem i wykrzyczałem taką wiązankę, że nawet "Psy 2" wysiadają. Na szczęście nikogo w domu nie było, bo w przeciwnym razie, nie pisałbym tego, co właśnie czytasz. "Bomba w paczce i na adres Interplay`a wysyłam" - pomyślałem. Chcąc zebrać jeszcze więcej "dowodów winy", otworzyłem tą gazetę jeszcze raz, na tej znienawidzonej stronie i czytam... i czytam, i dochodzę do końca text`u a tam widnieje napis "Twórcy zastrzegają jednak, że nie jest to kontynuacja serii Fallout, a jedynie projekt, który z niej czerpie inspirację.". Noto nie będzie tej bomby, a ja tak bardzo chciałem. Ale dlaczego nie będzie to Fallout 3? To pytanie dręczyło mnie dość długo, odpowiedzi na nie znalazłem kilka, a mianowicie:
Właściwie to są główne powody, które (moim zdaniem) sprawiły, iż powstał (znaczy jeszcze powstaje) FT:BoS, a nie Fallout 3.
Jeśli nie zgadzasz się z tym co napisałem, lub twoim zdaniem powody były zupełnie inne to ślij swoje uwagi na mojego maila (mam nadzieję, że AndRew umieścił gdzieś adres do mojej skrzynki). [oczywiście że umiescilem :) - AndRew]
Overseer KAZUL