S³owo od karczmarza
 Screen miesi±ca
 Plotki karczmarzy
 Autorzy


 Gry fabularne
 Final Fantasy - corner
 Fallout - corner
 Diablo - corner
 Baldur's Gate - corner

[ Improwizacja ] [ Opowiadania ] [ "Staruszek" ] [ Z pamiêtnika weterana ]

IMPROWIZACJA:

   Improwizacja i jej uroki

   Zapewne wielu z was mia³o okazjê graæ w sesjê, gdy MG nie by³ do niej przygotowany. Gdy w jego chorym umy¶le nie by³o nic. Czyli po prostu wasz Mistrz Gry improwizowa³. I zapewne niektóre sesje pozosta³y wam w pamiêci jako najlepsiejsze, a niektóre by³y wyj±tkowo nieudane. I od czego zale¿y, ¿e MG dobrze improwizuje? Czy w ostatecznym rozrachunku improwizacja jest dobra, czy te¿ nie?
   To zale¿y... Zale¿y w jakim MG jest nastroju, co niedawno ogl±da³, gdy¿ najczê¶ciej improwizuje siê, pod wp³ywem przeczytanych ksi±¿ek, obejrzanych filmów. Wiêc je¶li wasz prowadz±cy przeczyta³ ostatnio "Chatkê Puchatka" to, mo¿e nie specjalnie, a pod¶wiadomie, zaczerpnie co¶ z tego.
   Ale czy dobrze jest graæ z prowadz±cym, który ma zapêdy sadystyczne? Nie chodzi mi tu, o to ¿e topi koty, ale przyk³adowo graj±c w tak± ¶mieszn± gierkê "Sadist", gdzie na ekranie chodz± sobie stworki podobne do robaczków z gry "Worms", i wymy¶la coraz to nowe sposoby zabicia tego ta³atajstwa, a dodatkowo bardzo mu sie to podoba, wtedy mo¿na powiedzieæ, ¿e ma zapêdy sadystyczne. Ja do takich ludzi nale¿e, choæ nie lubiê przemocy w realnym ¶wiecie, ale przecie¿ ¶wiat gry nie jest realny. Mam racjê?
   I w takim nierealnym ¶wiecie, mogê popu¶ciæ wodze, mojej sadystycznej fantazji. Wychodz± z tego nieraz ³adne kwiatki. Na moich pierwszych sesjach, medyk okaza³ siê byæ gwa³cicielem, i bohaterowie po wizycie u niego pope³nili samobójstwo.
   Wiec lepiej, ¿eby sobie taki sadysta nie improwizowa³, gdy¿ mo¿e to siê okazaæ op³akane w skutkach, dla graczy. Taki sadist powinien, najpierw starannie przygotowaæ sesjê, od punktu A do punktu B, wszystko po kolei. Lub przynajmiej miec jaki¶ klarowny zarys przygody, któr± zamierza poprowadziæ.
   Lecz to nie ma znaczenia, jak bardzo przygotujemy siê do danej sesji, gracze i tak nas czym¶ zaskocz± i bêdziemy musieli improwizowaæ. Zawsze jest ten czynnik ludzki, który nie wiadomo, jak zadzia³a. Nieraz przygoda nie skoñczy siê tak, jakby¶my tego chcieli.
   Zbytniej improwizacji nie poleca³bym pocz±tkuj±cym MG. Niech poprowadz± jak±¶ przygodê ¶ci±gniêt± z internetu. Lub napisz± co¶ swojego, ale nigdy nie improwizuj±, gdy¿ mog± wynikn±æ z tego niezbyt fajne przegiêcia.
   Of course do¶wiadczeni MGmowie, mog± pozwoliæ sobie na tê odrobinê luzu. Oni poprowadzili niejedn± przygodê, zabili niejednego bohatera i wiedz± jak to zrobiæ, nie doprowadzaj±c do absurdalnych sytuacji.    Podsumowuj±c moje wypociny, dochodzê do wniosku, ¿e..... to zale¿y. Improwizacja jest dobra, w rêkach do¶wiadczonego prowadz±cego, lecz w rêkach m³odzika i to mo¿e w dodatku sadysty jest to zabójcza broñ. Dodatkowo odsy³am do artykó³u Gotrka, który zachêca was do improwizacji.

Torpeda