Jeszcze parę lat temu, gdyby ktoś wspomniał o projekcie polskiej karcianki kolekcjonerskiej, że chce mierzyć się z nieśmiertelnym Magic: the Gathering, najprawdopodobniej zostałby zwyczajnie wyśmiany.
Kategoria: Gry karciane
Konwój jest wakacyjną propozycją wydawnictwa Portal, autorstwa Ignacego Trzewiczka. Hitem zeszłego roku okazało się The Resistance: Agenci Molocha, które umożliwiało rozgrywkę aż 10 graczom, tym razem mamy jednak tytuł dwuosobowy…
Swego czasu dość bliski był mi system RPG pod tytułem Świat Mroku, a szczególnie Wampir: Maskarada. Gra Nightfall również nawiązuje do tematu istot nocy, aczkolwiek w nieco innej konwencji, której bliżej jest chociażby do Blade’a czy serii Underworld, niż do wspomnianej Maskarady.
Dawno, dawno temu na Dzikim Zachodzie rozpoczęła się zażarta walka dobra ze złem – tak w skrócie można opisać czym jest Bang! Gra autorstwa Emiliano Sciarra została wydana w 2002 roku przez wydawnictwo DaVinci Games. Do tej pory ukazały się już 4 edycje tej karcianki, z czego ostatnia ukazała się w 2008 roku.
Po dobrze przyjętych, aczkolwiek nie do końca dopracowanych Zombiakach, nakładem wydawnictwa Portal w 2010 roku ukazała się druga część gry, z podtytułem Atak na Moskwę. Według zapowiedzi karcianka pozbyła się wad wieku dziecięcego, zyskała także na klimacie dzięki rozmaitym aluzjom do naszych wschodnich sąsiadów.
The Resistance: Agenci Molocha to gra, którą najlepiej chyba określić mianem imprezowo-fabularnej, a której mechanika najczęściej porównywana jest do znanej Mafii. Tłem dla rozgrywki jest tutaj znany z Neuroshimy konflikt między ludźmi a Molochem reprezentowanym przez swoich agentów, którym udało się przeniknąć w struktury żołnierzy Posterunku.
Manfred von Richthofen był niemieckim pilotem myśliwca podczas I Wojny Światowej i doskonałym strzelcem. Siedząc w kokpicie czerwonego trójpłatowca zdobył pseudonim Czerwony Baron. Zestrzelił ponad 80 maszyn wroga.
Tekst ten, jak łatwo się domyślić, jest adresowany do graczy wszelkich kolekcjonerskich karcianek, którzy pomimo życiowej pasji chcą zachować płynność finansową. Ale nie tylko. Metoda przygotowywania plików do druku, którą tu opiszę, powstała na potrzeby doprowadzenia do porządku kilku gier Print and Play, gdzie każda karta miała inny rozmiar (nie wspominając o kompatybilności z koszulkami czy protectorami).
Jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności często zdarza mi się recenzować gry, w których pojawia się motyw apokalipsy zombie. Czysty przypadek – karciankę Zombie Rummy dostałem od kogoś, kto sam i bez mojej wiedzy ją wydrukował i posklejał…