Human Revolution to gra niedzisiejsza. Nie gra się w nią jak w hity AAA, nie wygląda jak hity AAA, a jednak jest tytułem wysokobudżetowym oraz mocno promowanym w mediach. Pierwsza część serii, owiana już legendą, po dziś dzień jest wspominana ze względu na swoje rozwiązania i swobodę rozgrywki, która długo nie została pobita. HR stara się konkurować ze swoimi poprzednikami, oferując miks starego Deus Exa i rozwiązań aktualnie stosowanych w tym gatunku gier. Niestety, z różnym skutkiem.
Kategoria: Gry komputerowe i cRPG
Gry komputerowe i cRPG to dział, w którym skupiamy się przede wszystkim na komputerowych grach RPG. W obszarze naszego zainteresowania znajdują się szczególnie klasyczne serie na komputery osobiste, takie jak Fallout, Diablo czy Baldur’s Gate, ale nie tylko. Znajdziecie tutaj recenzje porównania i poradniki, a to tylko niektóre, wybrane teksty z naszego pokaźnego archiwum.
Nieważne czy interesujesz się grami na komputery osobiste, konsole czy komórki. Piszemy także o grach sieciowych, na przeglądarki i przenośne konsole. Z pewnością znajdziesz tu niejeden tytuł, którym warto się zainteresować. A jeśli uważasz, że czegoś brakuje – skontaktuj się z nami, albo napisz własny tekst, a jeśli będzie dobry, z pewnością go opublikujemy.
Gra Dungeon Siege to tytuł, o którym dość głośno było w roku 2002, kiedy debiutował na rynku. Nic więc dziwnego, że jakiś czas potem gracze doczekali się pełnoprawnego sequelu, zaś teraz, w niespełna dekadę od premiery pierwowzoru, na sklepowych półkach można znaleźć część trzecią.
Wiedźmin 2 – kontynuacja polskiego hitu cRPG. Najbardziej wyczekiwana polska gra komputerowa roku. Jeden z najbardziej oczekiwanych cRPG-ów 2011 r. Gra, o której było głośno zanim jeszcze zaczęła oficjalnie powstawać (patrz: plotki wśród graczy, gdy tylko ukazały się pierwsze zapowiedzi Powrotu Białego Wilka na PS3). Wielkie nadzieje (graczy), wielkie szanse (CD Projekt RED w szczególności i polskich twórców gier w ogóle). Czy spełnione?
Pierwsza gra z cyklu Dragon Age nie zachwyciła mnie. Była dobra, miała ciekawą fabułę, grało się w nią nieźle. Ale to wszystko. Rozbudzony przed premierą apetyt na kolejną produkcję cRPG spod znaku BioWare został zaspokojony potrawą niewyszukaną, nie wyglądającą najlepiej, ale strawną.
Pudełkowe dodatki do gier komputerowych to zjawisko coraz rzadziej spotykane we współczesnym świecie. Producenci gier zwykli oferować graczom drobne dodatki (za drobne pieniądze) do ściągnięcia z Internetu, które przeważnie niewiele wnoszą do samej rozgrywki, dodają nowy przedmiot czy inną zbędną rzecz.
Wszystkie przedpremierowe zapowiedzi sugerowały, że Fallout: New Vegas będzie grą fabularnie bardziej przypominającą dwie pierwsze części serii, niż trójkę, która okazała się być niezłym erpegiem i dobrą strzelanką, ale nie do końca pełnoprawną kontynuacją Fallouta. To oznaczało, że ta część lepiej trafi w mój gust i będzie tym, czego spodziewałem się już po pierwszym dziele Bethesdy.
W czwartek, 18 listopada 2010, miała miejsce jesienna konferencja CD Projektu. Poza zaprezentowaniem wyników i planów firmy na przyszły rok (które jasno wskazują, że było dobrze, a będzie jeszcze lepiej), miały na niej miejsce również pokazy trzech gier, z których przynajmniej jedna ma szansę sporo namieszać na światowych rynkach.
Gothic to gra, której znaczenie nie sposób przecenić. Mimo swoich oczywistych niedoskonałości, okazała się być produkcją przełomową dla gier cRPG i z miejsca zdobyła sobie grono fanów. Nie podbiła jednak świata.
Strange Journey to ciężki, mroczny i niesamowicie wciągający dungeon crawler w klimatach mistycznego sci-fi. Wsysa jak diabli, bawi fuzjami demonów, poszukiwaniem artefaktów i walkami w turach, niejednokrotnie wymagając myślenia – i to nie tylko w warstwie gameplayu. Fascynuje i zniewala.