Wampiry i wilkołaki… Erpegowcy znają dobrze te bestie, śmiem rzec, iż czasami zbyt dobrze, czego świadectwem są tematy na forach, w których poruszane są różnorakie kwestie związane z nadnaturalnymi. White Wolf wciąż raczy nasze wysublimowane…
Kategoria: Felietony
Szczypta historii Nie ma chyba człowieka, obeznanego choć trochę z literaturą, który nie słyszałby czegoś o królu Arturze i jego rycerzach. Ich sława narodziła się na Wyspach Brytyjskich, ale jak każda chwytliwa historia, nie zagrzała…
W czasach Internetu pół roku to niemal wieczność. Newsy, filmy i zdjęcia pojawiają się, przeżywają swoje krótkie pięć minut sławy i znikają, na wieki ginąc w odmętach Sieci, pogrzebane pod kolejnymi gigabajtami danych. Drukowane czasopisma…
Setka to dopiero początek… W zakurzonych księgach archiwum Tawerny RPG napisane jest, że na początku była ciemność… Ktoś miał później powiedzieć, że początek zinu to Tawerna robiona przez Couka i dla Couka. Był przełom mileniów,…
Rok 1999 jest jednym z momentów przełomowych w historii kina fantastyczno-naukowego. Mający wówczas premierę film nieznanych nikomu braci Wachowskich zapoczątkował fenomen, który dla gatunku s-f porównać można chyba tylko z burzą, jaką wywołało ukazanie się dwadzieścia lat wcześniej czwartego epizodu Gwiezdnych Wojen…
…czyli dwie zupełnie różne drogi, które mimo wszystko prowadzą do domu.Rozprawa o odwiecznym sporze graczy – które gry cRPG są lepsze – na konsole, czy komputery osobiste? (72)
Przez wszystkie lata rozwoju elektronicznej rozrywki byliśmy świadkami ewolucji grafiki i dźwięku. Ciągnącej się w nieskończoność. I nastawionej na dwa zmysły. A tych jednak człowiek ma troszkę więcej. I tu leży pies pogrzebany. Bo śmiało, czy nieśmiało, ale próbowano już stymulować pewien inny zmysł gracza. Dotyk. (85)
Od niedawna w wielu miejscach w całej Polsce, głównie na plakatach na dworcach, gdzieniegdzie na ulicach, ale także w prasie, pojawia się osobliwe indywiduum – Zenon P. Dresiarz, jakich wielu – można by wzruszyć ramionami. Ano, można by. Tyle, że Zenon P. jest jednak wyjątkowy. Jego osobliwość polega na tym, że nigdy nie istniał. Nie było żadnego castingu, żadnego „modela”, żadnych zdjęć. Zenon P. powstał w całości, od początku do końca, komputerowo. (84)
Kilka miesięcy temu na ulicach Torunia pojawiły się ogromne bannery. Wielkimi, drukowanymi literami walą w kierowców hasłami, które mają ich zachęcić do zdjęcia nogi z gazu i, ogólnie rzecz biorąc, ostrożniejszej jazdy. Większość z tych sloganów rzadko trzyma sensowny poziom, jednak niektóre czasem dają do myślenia. „Urodziłeś się bez części zamiennych” – głosi jeden z nich. (83)