Jest kilka elementów, które potrafią zabić nawet najlepszą grę imprezową. Pierwszy z nich, to zbyt długi czas rozgrywki, drugi to zmuszanie graczy do zbyt zaciętej rywalizacji, trzeci to zwyczajnie nudna rozgrywka. Niestety, Jaki jest? zawiera wszystkie te składowe.
Podobnie jak w przypadku 5 sekund, jest to kolejna gra imprezowa wydana przez Trefl, która trafia do odbiorców w zbyt dużym pudełku. Tym razem mieszczą się w nim dwie ścieralne tabliczki, dwa markery, okienko na kartę, karty z hasłami i wyzwaniami, pojemniczek do ich przechowywania i instrukcja. Ta ostatnia jest czarnobiała i w niezbyt jasny sposób przytacza zasady rządzące rozgrywką. Ogromną wadą jest brak w zestawie odpowiedniej ściereczki do tabliczek, dzięki czemu mamy do czynienia z produktem niekompletnym. Mam też pewne wątpliwości, co do jakości mazaków. Po pewnym czasie nie do końca zmazane z tabliczek czarne ślady oraz te pozostałe na ściereczce, zmieniły barwę na brązową, a co za tym idzie, nietrudno stwierdzić, że substancja wchodzi w jakąś reakcję chemiczną.
W czasie gry, zadaniem jednego z zawodników jest odgadnięcie wylosowanego dla niego hasła. Pozostali gracze udzielają mu podpowiedzi – zgodnych z prawdą, ale nie nazbyt oczywistych. Za każdą podpowiedź gracz otrzymuje punkt karny. Elementem urozmaicającym są karty wyzwań, gdy dwóch graczy rywalizuje o odjęcie punktów, a pozostali udzielają im podpowiedzi. Po rozegraniu kilku rund zdobyte punkty są podliczane – gracz z ich najmniejszą ilością wygrywa. Tyle teorii, w praktyce nie jest jednak tak kolorowo. Przede wszystkim w przypadku, gdy gracze rywalizują przeciw sobie w sposób całkiem otwarty, gra staje się konkursem na jak najbardziej mylącą podpowiedź, gdyż w innym przypadku rywal może zdobyć sporą przewagę. W nieodpowiednim gronie prowadzi to do całkowitego braku przyjemności z rozgrywki.
Jaki jest? zmaga się także z problemem balansu haseł. O ile hasła typu budzik są całkiem w porządku, tak już w przypadku koszmaru, Dnia Ojca, dzieciństwa, czy przerwy obiadowej podpowiadać można bez końca. Wiąże się to oczywiście z przedłużeniem czasu rozgrywki, który może sięgnąć nawet godziny. Gra po pewnym czasie staje się więc nudna i denerwująca.
W morzu beznadziei, który reprezentuje sobą ten tytuł, trudno znaleźć jakikolwiek pozytywny element poza sporą liczbą kart z hasłami i możliwością gry w dowolnym gronie powyżej czterech osób (ale teoretycznie i w trójkę się da, eliminując karty wyzwań). Jaki jest? to niestety tytuł zepsuty, który mimo dość interesujących założeń całkowicie rozbija się w starciu z rzeczywistością. W trakcie kilku rozgrywek zastanawiałem się, czy problemem w tym przypadku nie są siedzący przy stole gracze? Ale w każdej możliwej konfiguracji wymienione wcześniej zarzuty się powtarzały. Winić można tutaj nie wymienionego nigdzie autora i zapewne brak gruntownych testów przed wypuszczeniem produktu na rynek.
Grę trudno jest komukolwiek polecić ze względu na jawne niedociągnięcia w kwestii mechaniki, a także brak jakiejkolwiek przyjemności płynącej z rozgrywki. Zdecydowanie radzę więc trzymać się od tego tytułu z daleka i zainteresować się chociażby 5 sekundami, czy nadchodzącą Pictomanią.
Plusy:
- sporo haseł.
Minusy:
- zepsuta rozgrywka!
- brak ściereczki do mazania tabliczek,
- mazaki kiepskiej jakości,
- zbyt duże pudełko,
- nużąca i denerwująca,
- brak balansu haseł.
Tytuł: | Jaki jest? |
---|---|
Wydawca: | Trefl |
Rok: | 2012 |
Liczba graczy: | 4+ |
Czas gry: | 30 minut |
Ocena: | 1 |
komentarz
Gra posiada niewykorzystany potencjał. Zdecydowanie przegrywa z innymi tytułami imprezowymi